Mieszkańcy Białegostoku mogą wypowiedzieć się, w jaki sposób chcieliby płacić za śmieci. Rozpoczęły się konsultacje społeczne w tej sprawie.
Związane to jest ze zmianą przepisów, które wejdą w życie 1 lipca tego roku.
Propozycje uwzględniają przygotowywane zmiany w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, które mają dać władzom lokalnym więcej swobody w kwestii gospodarowania odpadami.
Jak mówił na czwartkowej konferencji prasowej Tadeusz Truskolaski, do konsultacji przez związki zawodowe i mieszkańców skierowane zostały projekty trzech uchwał, dotyczących trzech alternatywnych wariantów naliczania opłat za wywóz odpadów.
Dwa z nich uwzględniają liczbę osób w gospodarstwie domowym, trzeci - powierzchnię lokalu mieszkalnego.
W pierwszym wariancie osoba samotna płaciłaby za śmieci posegregowane 24 zł miesięcznie, gospodarstwo wieloosobowe (bez względu na liczbę domowników) - 48 zł miesięcznie za śmieci posegregowane. "Metoda dosyć prosta dla mieszkańców, czytelna, prosta do zweryfikowania" - mówiła o tym wariancie Aneta Dorosz, dyrektor Biura Gospodarowania Odpadami Komunalnymi Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Drugi proponowany wariant uwzględnia bardziej szczegółowo liczbę mieszkańców i tu opłata zmienia się w zależności od tego, ilu jest domowników. Jedna osoba zapłaciłaby 23 zł miesięcznie za śmieci posegregowane, dwie - 39 zł, trzy osoby - 49 zł, zaś cztery i więcej - 59 zł miesięcznie.
Trzecia metoda uwzględnia jedynie wielkość mieszkania lub domu, bez liczby domowników. Do 40 metrów kwadr. powierzchni opłata miesięczna za śmieci posegregowane wynosiłaby w Białymstoku 29 zł, przy metrażu 40,01 - 80 metrów kwadr. - 42 zł, zaś przy większej powierzchni - 55 zł miesięcznie.
Prezydent Truskolaski zastrzegł, że na razie "nie jest w stanie" powiedzieć, która z metod jest najlepsza dla mieszkańców. "Wydaje się, że te trzy metody są do zaakceptowania" - mówił.
Uwagi w ramach konsultacji mieszkańcy mogą składać na stronie www.bialystok.pl, oraz pod adresem mailowym [email protected].
Mam identyczny pogląd. Powinniśmy wnosić opłaty za osobę, która produkuje śmieci!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Mariolka - niezalogowany
2013-01-27 14:40:59
Zdecydowanie opłaty powinny być naliczane od ilości osób, bo to osoby a nie metraże produkują śmieci. Prawda jest taka, że nawet niemowlęta produkują sterty pieluch i opakowania po jedzeniu i wystarczy już chyba zasad solidarności społecznej dla wybranych grup społecznych kosztem obciążania innych ludzi- bo nic nie jest przecież za darmo. Mam w mieszkaniu stare prawie 50-letnie okna, bo nie mogę sobie pozwolić na zakup nowych i jakoś nikt z mieszkańców nieruchomości w której mieszkam nie jest ze mną solidarny społecznie. Ja też nie zamierzam dopłacać do innych tylko dlatego, że mieszkam już sama i mam nieco ponad 40 m kw. Jadam niewiele, nie kupuję na zapas, nie wyrzucam więcej niż reklamówkę odpadów tygodniowo, a stawkę dla jednej osoby i tak uważam za zawyżoną. Nie widzę problemu z selekcją, bo u mnie będą to tylko: obierki i skorupy od jaj, opakowania po żywności, plastik i szkło.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Halina - niezalogowany
2013-01-25 10:21:29
Pomieszanie z poplątaniem! I co wybrać?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Marta - niezalogowany
2013-01-25 08:45:52
Trochę to pokręcone :P
odpowiedz
Zgłoś wpis
Anna - niezalogowany
2013-01-24 21:12:07
Ja tego nie rozumiem :(
odpowiedz
Zgłoś wpis
Lona - niezalogowany
2013-01-24 20:31:36
Z konsultacji skorzystam i namawiam innych :)
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam identyczny pogląd. Powinniśmy wnosić opłaty za osobę, która produkuje śmieci!
Zdecydowanie opłaty powinny być naliczane od ilości osób, bo to osoby a nie metraże produkują śmieci. Prawda jest taka, że nawet niemowlęta produkują sterty pieluch i opakowania po jedzeniu i wystarczy już chyba zasad solidarności społecznej dla wybranych grup społecznych kosztem obciążania innych ludzi- bo nic nie jest przecież za darmo. Mam w mieszkaniu stare prawie 50-letnie okna, bo nie mogę sobie pozwolić na zakup nowych i jakoś nikt z mieszkańców nieruchomości w której mieszkam nie jest ze mną solidarny społecznie. Ja też nie zamierzam dopłacać do innych tylko dlatego, że mieszkam już sama i mam nieco ponad 40 m kw. Jadam niewiele, nie kupuję na zapas, nie wyrzucam więcej niż reklamówkę odpadów tygodniowo, a stawkę dla jednej osoby i tak uważam za zawyżoną. Nie widzę problemu z selekcją, bo u mnie będą to tylko: obierki i skorupy od jaj, opakowania po żywności, plastik i szkło.
Pomieszanie z poplątaniem! I co wybrać?
Trochę to pokręcone :P
Ja tego nie rozumiem :(
Z konsultacji skorzystam i namawiam innych :)