
Sprawa żywotników w Parku Planty poruszyła tysiące białostoczan. W sumie poza urzędnikami ciężko znaleźć kogoś, kto uważałby za dobry pomysł ich wycięcie i nasadzenie kwiatów w tym miejscu. Kilka dni temu nietypowe ultimatum postawił Tadeuszowu Truskolaskiemu laureat Literackiej Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego, Michał Książek.
Tuje w Parku Planty mają blisko 100 lat. Posadzono je tam w latach 30-tych ubiegłego wieku, kilka lat przed wybuchem wojny, która później przerodziła się w konflikt zbrojny obejmujący niemal cały świat. Ale ta zawierucha nie zniszczyła nasadzonych tam wówczas tuj. Nie zniszczył jej także PRL, który hołdował przede wszystkim przemysłowi i siermiężnej zabudowie. Trudno uwierzyć, że ten krajobraz w Parku Planty ulec zmianie może właśnie teraz, kiedy tyle osób mówi o ratowaniu zieleni, nowych nasadzeniach i potrzebie dbałości o środowisko naturalne,
Ale tak właśnie się dzieje. Prezydent Białegostoku ze swoją urzędniczą świtą wpadli na pomysł wycięcia żywotników, bo chcą nasadzić w tym miejscu kwiaty i nowe tuje. Mieszkańcy protestują, ponieważ przyzwyczaili się do rosłych tuj, które wraz z fontannami są najbardziej charakterystycznym elementem Parku Planty.
W obronie tuj stanął także Michał Książek. To laureat Literackiej Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego. Niebawem spotka się on z prezydentem lub z którymś jego zastępcą, ponieważ zakomunikował bardzo wyraźnie, że odda przyznaną mu nagrodę, jeśli tuje zostaną wycięte. Poinformował o tym w mediach społecznościowych.
„Zamierzam oddać Nagrodę Literacką Prezydenta Miasta Białegostoku (za DROGĘ 816), jeśli Miasto wytnie Aleję Zakochanych. Napisałem list w tej sprawie do Pana Prezydenta Truskolaskiego i wysłałem do podlaskich mediów. Aleja rośnie w parku Planty, tworzy ją 31 żywotników z których 28 może jeszcze żyć co najmniej pół wieku, a 24 zostały zgłoszone do objęcia ochroną pomnikową. Ja też, tak ja wielu innych, całowałem się w cieniu tych nieomal 100 letnich drzew. Rewitalizacja/rewaloryzacja Parku prowadzona jest na podstawie projektu, który powstał prawie 20 lat temu (sic!). Jakby zapomnieli że tak bardzo zmienił się klimat, że projektom rewitalizacji powinny przyświecać już inne cele (cień, retencja, sędziwe drzewa, powierzchnia biol. czynna) niż tylko mieszczańskie marzenia o czystości i "porządku". Rewitalizatorzy posiłkują się powierzchowną i wewnętrznie sprzeczną "ekspertyzą" dendrologiczną, z której wynika np., że niektóre drzewa mają "porządną koronę", inne nie” – napisał na swoim profilu na Facebooku.
Przypomniał także, że kilka lat temu, kiedy zostało wyciętych około 20 żywotników w Parku Planty, mieszkańcy protestowali. Już wtedy nie zgadzali się z wycinką tej zieleni. I niczego urzędników oraz prezydenta te protesty nie nauczyły. Teraz jednak z wycinką żywotników może być trudniej, ponieważ białostoczanie żywo zainteresowali się tematem i przygotowali obywatelski projekt uchwały, który ma ochronić charakterystyczne dla Parku Planty tuje.
Jaki będzie efekt z takiego działania samych mieszkańców, jak i laureata Literackiej Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego, okaże się niebawem. Może ten masowy protest powstrzyma ewidentnie złe pomysły, których nie wiedzieć czemu, urzędnicy nie chcą konsultować przed wcieleniem w życie.
(K. Adamowicz/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie