Ruszyła właśnie budowa ścieżek rowerowych na Sienkiewicza. Po topór poszły kolejne drzewa, a rowerzyści i piesi już narzekają na to, że nie jest to przemyślana inwestycja. Jednym i drugim będzie zwyczajnie za wąsko.
Trwa właśnie wycinka kolejnych drzew i powolne budowanie ścieżek rowerowych na ulicy Sienkiewicza. Jest to szlak, którego bardzo brakowało w naszym mieście. Rowerzyści już od dawna zabiegali o połączenie drogi dla rowerów poprzez ulicę Sienkiewicza z innymi szlakami rowerowymi. Tylko że to, jak będzie wyglądał efekt końcowy, budzi ich niepokój.
- Nie będzie to rozwiązanie funkcjonalne. Jest za wąsko, zwłaszcza dla pieszych będzie za wąsko i będą wchodzić na ścieżkę. Więc to trochę mija się z sensem – powiedział nam Mariusz Kobeszko.
- Już teraz jak ludzie stoją na przystanku to ledwie się mieszczą i to na całej szerokości chodnika. Kiedy będzie czynna ścieżka, nie da się przejechać po niej bezstresowo moim zdaniem. Tam jest kilka przystanków i ludzie na pewno będą stali na ścieżkach rowerowych – uważa Adam Wiśniewski.
- Uważam, że można to było jakoś inaczej zorganizować. Fajnie, że będzie ścieżka, bo była bardzo potrzebna, ale na pewno nie tak, jak to wygląda teraz – komentuje pasażerka komunikacji miejskiej Paulina Korniluk.
Takie ścieżki można by było zorganizować na przykład na buspasie. I nie chodzi tu o wydzielanie żadnych dodatkowych pasów. Zwyczajnie – buspasy przez większość czasu pozostają nieużytkowane. Od czasu do czasu przejedzie tamtędy autobus komunikacji miejskiej, rzadziej taksówka. I to właśnie taksówkarze zwracają uwagę na to, że zamiast wycinać drzewa i dezorganizować przestrzeń dla pieszych, władze Białegostoku powinny pozwolić rowerzystom poruszanie się po gotowych buspasach.
- Szkoda, że u nas tak mało kto myśli we władzach. Najpierw nam nie pozwalano jeździć po buspasach, choć wszędzie indziej na świecie i w Polsce można. Dopiero jak wybory były to się raptem okazało, że można. Teraz też pewnie trzeba będzie czekać na wybory, żeby rowerzyści mogli jeździć po buspsach – komentuje Andrzej.
- Najbardziej to tej zieleni żal, bo nie odrośnie. A można było po prostu na całej długości Sienkiewicza dać rowerzystom buspasy i po sprawie. Nie trzeba było wyrzucać pieniędzy na nowe budowy. Nic naszych pieniędzy nie szanują – uważa Mieczysław.
Rowerzyści ostatnimi czasy zyskali bardzo wiele przestrzeni dla siebie. Niemniej ciągle są grupą mniej uprzywilejowaną niż kierowcy pojazdów mechanicznych. Najsłabiej wypadają piesi, o których myśli się w ostatniej kolejności planując wszelkie inwestycje drogowe, choć powinno być odwrotnie. Przekonamy się niebawem czy obawy wyrażone przez naszych rozmówców w temacie funkcjonalności ścieżki rowerowej na Sienkiewicza, potwierdzą się, czy jednak ścieżka zda swój egzamin.
Komentarze opinie