Lider promoskiewskich Czeczenów grozi Polsce. Ma w sześć sekund pokazać na co ich stać

Jak na razie groźby Ramzana Kadyrowa wywołały w internecie salwy śmiechu ze strony polskich internautów. W nagraniu, jakie opublikował na swoim koncie w Telegramie, opisuje głównie postępy na froncie w wojnie na Ukrainie, ale kilka zdań poświęcił też Polsce. Stwierdził, że w sześć sekund kadyrowcy pokażą Polakom na co ich stać.

Lider promoskiewskich Czeczenów, wykonujących na Ukrainie brudną robotę, głównie polegającą na gwałtach, torturach i kradzieżach ludności cywilnej, choć także wobec rosyjskich żołnierzy, którzy cofają się z frontu, opublikował w minioną środę nagranie na swoim profilu na platformie Telegram. W tym nagraniu mówi głównie o postępach na froncie w wojnie na Ukrainie. Jego zdaniem sprawa Ukrainy jest już zakończona. I szybko z tego miejsca przeszedł do gróźb wobec Polski.

Przede wszystkim zażądał przeprosin za atak na rosyjskiego ambasadora, jakim było de facto oblanie go sokiem w dniu 9 maja przez ukraińską aktywistkę. Powiedział, że kadyrowcy tego tak nie zostawią. Ramzan Kadyrow przekazał też, że jeśli padnie rozkaz do ataku na Polskę, to w sześć sekund jego ludzie pokażą na co ich stać. Ponadto zaapelował, aby z Ukrainy Polacy zabrali swoją broń i najemników.

- Co Polska stara się osiągnąć? Po Ukrainie, jeśli będzie komenda, w sześć sekund pokażemy wam, na co nas stać. Lepiej weźcie broń, najemników i oficjalnie przeproście za naszego ambasadora. Tak po prostu tego nie zostawimy, pamiętajcie – powiedział na nagraniu Kadyrow. – Zaczęliście grać w bardzo złe gry z naszym państwem. Nie grajcie pod melodię Zachodu i Ameryki. To nie skończy się dobrze – dodał w dalszej części.

Ze słów Kadyrowa wynika jednoznacznie, że jest on zainteresowany atakiem na Polskę, że wręcz czeka na to. Być może zapomniał, że w Polsce cały czas mieszka tysiące Czeczenów, którzy musieli uciekać ze swojego kraju po napaści Rosji. Są oni zdecydowanymi przeciwnikami Putina i putinowskiej Rosji, ale i Kadyrowa, który jest przywódcą państwa, jakie wchodzi obecnie w skład Federacji Rosyjskiej.

Polscy internauci na razie odpowiedzieli licznymi komentarzami w sieci, w których wyśmiewają Kadyrowa i jego groźby. Przypominają, że kadyrowcy to głównie tiktokowe wojsko, znane z nagrywania filmików na TikToka. No i podkreślają, że najpierw musi żywy dotrwać do końca wojny na Ukrainie. Niektórzy wyliczają ilu wysokich rangą kadyrowców wącha już kwiatki od spodu na ukraińskiej ziemi, a w Polsce nie będzie czekało na nich nic innego. Jeszcze inni odsyłają Ramzana Kadyrowa, aby udał się dokładnie w tym samym kierunku, w jakim obrońcy Wyspy Węży odsyłali rosyjski okręt wojenny.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Nika)