
Z pozytywnym przekazem chce pójść do wyborów samorządowych Polska 2050. Tak zapowiedział koordynator ogólnopolskiej kampanii w wyborach samorządowych z ramienia Polski 2050 wicemarszałek Senatu Maciej Żywno. To może być o tyle trudne, że Polska 2050 i w ogóle cała Trzecia Droga firmują obecnie swoimi twarzami i nazwiskami działania rządu, który jak dotąd niemal codziennie łamie prawo.
W miniony wtorek politycy Polski 2050 otworzyli biura, w których będą spotykać się z mieszkańcami województwa podlaskiego. Jednocześnie padły zapowiedzi co do tego jak zachowa się Polska 2050 w nadchodzących wyborach samorządowych. Wiadomo już, że w większych miastach politycy z formacji Szymona Hołowni pójdą pod szyldem Trzeciej Drogi. W Białymstoku najprawdopodobniej nie będą nawet wystawiać własnego kandydata na prezydenta, tylko poprą Tadeusza Truskolaskiego, który jeszcze niedawno publicznie twierdził, że Szymon Hołownia przynosi wstyd dla Białegostoku.
Najwyraźniej jednak ten wstyd przestał już przynosić odkąd zaczął wpisywać się w politykę antypisowską i na równi z politykami Platformy Obywatelskiej zaczął łamać prawo i Konstytucję. W takiej atmosferze ma być prowadzona kampania samorządowa, w której Polska 2050 nie chce iść samodzielnie. Zapewne dlatego, że to mogłoby się skończyć słabym wynikiem. I w takich warunkach Maciej Żywno zapowiada pozytywny przekaz – choć ewidentnie będzie się on rozjeżdżał z realnymi działaniami polityków także jego formacji.
- Będziemy szli z konkretnymi propozycjami i będziemy zachęcać do współpracy. Nie będziemy szukać haków na przeciwników. To naprawdę będą ciekawe wybory, dlatego że ludzie szukają kandydatów, chcą świeżych rozwiązań, a nie bijatyki – zapowiedział w Polskim Radiu Białystok Maciej Żywno.
Będzie to mocno karkołomne. Bo przede wszystkim jego formacja polityczna jest w koalicji rządzącej, która wszędzie szuka haków na przeciwników politycznych. Ludzie są zwalniani, wyrzucani z niej, niekiedy tylko dlatego, że mają takie samo nazwisko, jak jakiś polityk z PiS-u. Mimo, że kompletnie nie mają nic wspólnego z PiS-em, ani z politykami. W samym województwie podlaskim Trzecia Droga atakuje polityków Prawa i Sprawiedliwości na każdym możliwym kroku, co widać w szczególności w samorządzie wojewódzkim. Co pokazuje, że nie są ważne sprawy mieszkańców regionu, a głównie interes partyjny i słupki poparcia.
Na razie trwa ustalanie list wyborczych i poszukiwanie kandydatów, którzy będą zapełniać te listy. W mniejszych miejscowościach województwa podlaskiego to może być trudniejsze, bo nawet koalicyjne Polskie Stronnictwo Ludowe nie może liczyć na wsparcie swoich działaczy w terenie. Ludziom nie podoba się agresja i polityka realizowana przez obecnie rządzących. Niektórzy wprost mówią, że nie chcą iść pod szyldem Trzeciej Drogi, bo nie będą mogli liczyć na poparcie wyborców.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie