Mamy mnóstwo dowodów na to kto dokonywał resetu z Rosją

Jeszcze istniejące komisje śledcze nie zakończyły swojej pracy, a już Donald Tusk zapowiedział powstanie kolejnej. Z tym, że ta nowa komisja nie ma być złożona z polityków i nie będzie sejmowa, a jej prace nie będą powadzone w świetle kamer. Ta komisja ma badać wpływy rosyjskie w Polsce. Tylko czy na pewno ta komisja cokolwiek wyjaśni, albo pokaże jak było naprawdę?

Od kilku tygodni trwa przerzucanie się oskarżeniami o to, kto jest bardziej prorosyjski. Bo nagle okazało się, że wśród sędziów był szpieg, a Polskę niedługo później ogarnęła fala pożarów, dużych pożarów. Donald Tusk stwierdził, że za tymi pożarami stoją najpewniej służby rosyjskie. Dowodów na to nie przedstawił, ale zamiast polecić ściganie czy tropienie tych służb zaczął od oskarżania przeciwników politycznych o współpracę z Rosją i działania prorosyjskie.

Na celowniku tradycyjnie znalazł się Jarosław Kaczyński, któremu Rosjanie zabili brata bliźniaka w Smoleńsku. Zatem ta narracja została wyśmiana przez większość polityków i publicystów, choć znaleźli się i tacy, którzy ciągną dalej tę bezsensowną narrację Donalda Tuska. Ale na celowniku znalazł się również Antoni Macierewicz, który doprowadził do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych działających w Polsce na rzecz komunistycznej Rosji. I jeden z takich byłych członków WSI ma teraz wyjaśniać na polecenie Donalda Tuska ruskie wpływy w Polsce.

W Polsce jest cały czas mnóstwo dowodów na to, kto dokonywał resetu z Rosją. To choćby wyrażona zgoda na współpracę polskiego kontrwywiadu z rosyjską FSB, zgoda na budowę Nord Steram II, czy umorzony gigantyczny dług rosyjskiemu Gazpromowi. Choć chyba najbardziej znamiennym jest oddanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanom. Całość programu można zobaczyć na górze naszej strony internetowej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com/ Telewizja Republika)