Reklama

Meldunku miało nie być, więc… będzie!

21/12/2014 13:26


Witamy w Polsce. W celu zniesienia obowiązku meldunkowego powołano międzyresortowy zespół, który ostatecznie okazał się zespołem do utrzymania tego obowiązku. Za tę wyjątkowo mozolną i wyczerpującą pracę zespołu ponownie zapłacił: pan, pani, społeczeństwo.

Międzyresortowy Zespół do spraw Przygotowania Administracji Rządowej do Zniesienia Obowiązku Meldunkowego zarekomendował pozostawienie obowiązku rejestracji miejsca zamieszkania w obecnie obowiązującej formie. Niestety to nie jest żart, tylko oficjalny komunikat widniejący na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Na dodatek ten zespół jeszcze opracował rekomendacje dotyczące kwestii związanych z obowiązkiem meldunkowym.

W trakcie prac zespół określił ponad 100 ustaw i rozporządzeń, które wymagałyby zmiany. Adres zamieszkania obywateli jest bowiem niezbędny do realizacji m.in.: organizacji wyborów; planowania obwodów szkolnych; realizacji powszechnego obowiązku obrony; realizacji zadań przez samorządy (określanie funduszy sołeckich, subwencji dla gmin); kontroli legalności pobytu cudzoziemców. Ponadto również sami obywatele, na potrzeby postępowań sądowych, pozyskują dane o adresie z rejestru PESEL. Czyli krótko mówiąc – zapowiadane zniesienie obowiązku meldunkowego jest niemożliwe do wykonania.

Brak tu pewnej logiki. Zespół miał dokonać reformy, której nie tylko nie dokonał, ale jeszcze poszedł dokładnie w przeciwnym kierunku. To trochę szokująca wiadomość, zwłaszcza że dzieje się w kontekście dostosowywania polskich przepisów do przepisów unijnych – komentuje nam Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Obok rekomendacji o pozostawieniu obowiązku rejestracji miejsca zamieszkania w obecnie obowiązującej formie, Międzyresortowy Zespół zaproponował, aby w przyszłości, rejestr PESEL uzupełniony został o adres do korespondencji. Adres ten byłby gromadzony fakultatywnie. Zespół wskazał również, że konieczne jest rozwiązanie zmierzające do skomunikowania rejestru zawierającego dane adresowe z innymi rejestrami państwowymi, co w przyszłości zagwarantuje całej administracji dostęp do jednego adresu obywatela.

Ten międzyresortowy zespół składał się z przedstawicieli wszystkich resortów, policji, straży pożarnej i Straży Granicznej, KPRM, Głównego Urzędu Statystycznego. W pracach zespołu brali również udział eksperci reprezentujący: Krajowe Biuro Wyborcze, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Urząd do Spraw Cudzoziemców, stronę samorządową. I co? Tak mocno pracował, że relikt rodem z PRL i Białorusi będzie miał się u nas nieźle i to zapewne jeszcze długie lata.

Tymczasem nawet w Białymstoku było spore grono osób, które oczekiwało na zniesienie obowiązku meldunkowego. W obliczu częstej migracji różnych osób, taki obowiązek jest ogromnym utrudnieniem. Obywatele polscy, ale także osoby, które mają karty stałego pobytu często się przeprowadzają z racji zatrudnienia, w wyniku spraw rodzinnych lub innych okoliczności. Ale jak widać nie robi to na nikim wrażenia. Na pewno takim zakończeniem prac zespołu nie jest zachwycona Olga, obywatelka Białorusi, która mieszka w Polsce od 16 lat.

Mieszkamy z mężem na stancji. I jak to ze stancjami bywa, często przychodzi się przeprowadzać. I dla mnie to jest problem, bo ja muszę mieć meldunek. Jak nie będę miała meldunku, mogę stracić możliwość pobytu w Polsce. A przecież nie każdy właściciel chce meldować swoich lokatorów – skarży się.

Tę ogromną zmianę w prawie, czyli zniesienie obowiązku meldunku, zapowiadał zarówno premier jak i prezydent Polski. Ale jak to z obietnicami wyborczymi bywa i tym razem – nie udało się. A przynajmniej nie w najbliższym czasie.

Zespół nie udźwignął zadań, na których zależało Prezydentowi Polski oraz Prezesowi Rady Ministrów, czyli najważniejszym organom w państwie. Okazał się wręcz bezradny. Czas upłynął, społeczeństwo poniosło koszty, a zespół nie spełnił swojej roli – podsumował konstytucjonalista Jarosław Matwiejuk.

My ze swojej strony dodamy, że kiedy Polacy wyjeżdżają, choćby do Wielkiej Brytanii, tam meldować się nie muszą. Podobnie się dzieje w innych państwach. Wyjątkiem są Niemcy lub Holandia, gdzie obowiązek meldunkowy istnieje, ale wyłącznie do potrzeb socjalno – skarbowych. W Polsce natomiast łaskawie zniesiono sankcje karne dla obywateli UE za niedopełnienie obowiązku meldunkowego. Relikt państwa policyjnego, który trzyma się dzielnie jeszcze od czasów niedemokratycznej Polski i tym razem wygrał ze światłymi umysłami naszych urzędników. Czuwaj!

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do