Współdziałanie młodzieży z Polski i Holandii jest jednym z elementów integracji europejskiej.
Podczas warsztatów zawiązują się nowe przyjaźnie, a Polacy mogą podszkolić język angielski i specjalistyczne słownictwo.
W tym roku minie 17 lat współpracy Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Białymstoku z Helicon School z Boxtel koło Eindhoven w Holandii. ZSOiT nawiązał ją z inicjatywy Stowarzyszenia Kontakt Miast Białystok-Eindhoven.
Jak zapewnia Anna Domańska, parki narodowe, jak białowieski, są dobrą bazą - W ramach tej współpracy, każdego roku wiosną, organizuję wspólne warsztaty w Białowieży ze specjalnym programem edukacji ekologicznej – wyjaśnia Anna Domańska, nauczyciel-kierownik kształcenia praktycznego w ZSOiT. – Zawsze uczestniczą w nich uczniowie naszego Technikum Inżynierii Środowiska i Melioracji, IX Liceum Ogólnoksztalcącego i szkoły w Boxtel ze swoimi nauczycielami dr Josem van Ooijen, Keesem Margry i Francisem Hermans.
dydaktyczną. Dzięki nim, młodzież może kształtować swoją wrażliwość wobec przyrody, poznawać różne ekosystemy i ich wzajemne powiązania oraz poznawać historię i kulturę mieszkańców północno-wschodniej Polski.
– Podczas warsztatów my mieszkamy zwykle w pensjonacie „Dom pod bocianem”, a Holendrzy obok w „Gawrze”. Uczniowie wykonują samodzielnie zadania przydzielone im przez nauczycieli polskich i holenderskich – opowiada kierowniczka kształcenia praktycznego w ZSOiT.
Pierwszego dnia młodzież idzie z przewodnikiem do ścisłego rezerwatu, a wieczorem w Zakładzie Badania Ssaków PAN słucha, wygłaszanego po angielsku, wykładu o zwierzętach Puszczy Białowieskiej.
Drugi dzień to ścieżka edukacyjna „Żebra Żubra” oraz wycieczka rowerowa do Rezerwatu Pokazowego Zwierząt. Po południu jest czas na wspólne gotowanie obiadu, a po posiłku młodzież otrzymuje zadania do wykonania; musi np. ocenić stan i opłacalność agroturystyki w Białowieży.
Rano, kolejnego dnia uczniowie idą do muzeum przyrodniczego, a po południu tropią bobry czy dziki, ustalają, ile płazów mieszka w danej okolicy lub badają proporcje między środowiskiem naturalnym a antropogenicznym wybranego obszaru Białowieży. Potem młodzi Polacy i Holendrzy przygotowują prezentacje multimedialne po angielsku.
Ostatniego dnia jadą rowerami do słynnego Miejsca Mocy, zaś potem mają wystąpienia w białowieskim Centrum Edukacji Przyrodniczej. Na zakończenie odbywa się pożegnalne ognisko z pieczeniem kiełbasek.
- Młodzież bawi się świetnie i co roku trudno jej się pożegnać. Dodam, że ubiegłoroczny projekt pt. „Szkoła nowych możliwości – rozwijamy pasje i talenty” zrealizowaliśmy dzięki funduszom unijnym – informuje Anna Domańska.
tylko pozazdroscic :)