Reklama

Mijają cztery lata, a kładki jak nie było, tak nie ma

06/03/2021 10:33

Od blisko czterech lat mieszkańcy osiedla Centrum Białegostoku czekają na bardzo potrzebną kładkę na rzece Białej. Bardzo by im się przydała, ponieważ w bezpośrednim sąsiedztwie już mieszka sporo ludzi i wkrótce ich jeszcze przybędzie. Prezydent do tej pory pozostawał dość niewzruszony prośbami mieszkańców. I tak niewzruszony jest do dziś.

Kładka na rzece Białej to żadna duża inwestycja. Mieszkańcy prosili o budowę takiej kładki tuż za ośrodkiem TVP3 Białystok. Chodzi o to, aby skrótem przejść z ulicy Włókienniczej na Jurowiecką oraz w przeciwnym kierunku. Tym bardziej, że tereny zielone zachęcają do spacerów, a na samej ulicy Jurowieckiej przybyło wielu nowych mieszkańców wraz z pojawieniem się bloków wielorodzinnych.

Jeszcze późną wiosną 2017 roku mieszkańcy apelowali do prezydenta o budowę kładki na rzece Białej, wzdłuż ulicy Poleskiej, ale nieco dalej. W ślad za tym złożona była także interpelacja przez ówczesnego radnego Tomasza Janczyło. Bo do niego także zwrócili się mieszkańcy okolicznych bloków z prośbą o budowę kładki, która ułatwiłaby także dostanie się do przystanku autobusowego.

Zgłosili się do mnie mieszkańcy osiedla Centrum. Proszą o wybudowanie kładki przez rzekę Białą, za budynkiem TVP Białystok umożliwiającej przejście z ul. Włókienniczej na ul. Jurowiecką. Ułatwiłoby to dotarcie na przystanek autobusowy przy Jedności Łowieckiej na ul. Jurowieckiej – nr przystanku 141 oraz skróciło dojście do Ośrodka Opieki Zdrowotnej przy ul. Fabrycznej. Polepszy to także skomunikowanie Osiedli Sienkiewicza i osiedla Centrum” – pisał wówczas do prezydenta Białegostoku radny Tomasz Janczyło.

Ta prośba nie tylko nie doczekała się realizacji, ale nawet odpowiedzi. W Biuletynie Informacji Publicznej nie widać, aby prezydent jakkolwiek ustosunkował się do pomysłu i prośby skierowanej przez mieszkańców. Nie wiadomo, czy w ogóle zamierzał podejmować się kiedykolwiek budowy takiej kładki. Po prostu, interpelacja pozostała bez odpowiedzi. A mieszkańcy pozostali bez potrzebnej im kładki.

- Za chwilę minął cztery lata a kładki jak nie było tak nie ma. Może warto się tym zainteresować – napisał do naszej redakcji jeden z mieszkańców.

Bo potrzeby w tym zakresie wcale się nie zmniejszyły. Są dokładnie takie same, jak zgłaszali je ludzie kilka lat temu. Ci, którzy mieszkali po stronie ulicy Jurowieckiej chcieli mieć swobodny dostęp do terenów zielonych, które są całkiem przyjemnie urządzone. Z kolei ci mieszkający przy ulicy Włókienniczej, ale też Czystej i Żytniej, potrzebują kładki, aby przejść piechotą na ulicę Jurowiecką, gdzie w tej chwili jest więcej sklepów i punktów usługowych.

Skoro przez tyle czasu nie było żadnej odpowiedzi w sprawie budowy kładki na rzece Białej, być może nam uda się uzyskać odpowiedź, czy kładka ma szansę w ogóle powstać. A jeśli tak, to kiedy będzie to możliwe. Trochę trudno uwierzyć, że w kasie miasta wieje pustką i nie ma pieniędzy na niewielką kładkę, kiedy kupowany jest budynek po Wyższej szkole Administracji Publicznej za ponad 18 mln złotych.

(Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do