Reklama

Milczenie chroni kata

16/11/2014 08:17


O przemocy domowej trzeba mówić – nie należy się tego wstydzić. Cierpią przez nią nie tylko kobiety i dzieci, ale coraz częściej także mężczyźni.

Blisko 60 tys. kobiet, ponad 19 tys. małoletnich i 9 tys. mężczyzn w 2013 r. padło ofiarą przemocy domowej. Statystyki pokazują, że jeśli pojawiła się ona raz, będzie regularna. Przemoc może być nie tylko fizyczna, ale także emocjonalna. Tę drugą trudno zauważyć, ponieważ nie zostawia śladów na ciele, ale jest równie okrutna.

- Agresję powodują sprzeczki, brak komunikacji i zrozumienia między partnerami oraz frustracja, której źródłem jest brak przychodów – mówi serwisowi infoWire.pl Justyna Szachowicz-Sempruch ze Studia (S)praw Kobiet.

To bezrobocie najczęściej wciąga ludzi w uzależnienie (np. alkoholowe), a od niego już blisko do przemocy. I wbrew pozorom zdarza się ona często również w rodzinach zamożnych. Nie brak takich sytuacji też w Białymstoku. Policja zna wiele przypadków rodzin z tak zwanych porządnych domów, które mają pozakładane niebieskie karty. Jedną z osób, która doświadczyła przemocy domowej była pani Joanna.

Zaczęło się można powiedzieć niewinnie. Najpierw to była strata pracy. Ale mąż jakoś szybko się pozbierał i postanowił założyć firmę. Niestety nie miał doświadczenia. Nie szło mu, a też nie chciał wyglądać gorzej przed znajomymi. Widziałam jak wyżywa się na dzieciach. Zwracałam mu uwagę do czasu aż podniósł rękę i na mnie. Trochę to trwało zanim podjął terapię. Pomogła mi jego rodzina. Ja byłam w tej lepszej sytuacji, bo miałam od nich wsparcie. Bo na nich też się wyżywał, razem zawalczyliśmy. Mam nadzieję, że terapia pomoże. Na razie jest lepiej, choć już mu nie ufam tak jak kiedyś – powiedziała nam Joanna (nazwisko do wiad. red.)

Uznanie aktu agresji za zdarzenie incydentalne oraz przyzwolenie na nią to najczęstsze reakcje ofiary i otoczenia.

Osoba poszkodowana powinna zadzwonić na niebieską linię z prośbą o zarejestrowanie zdarzenia, a następnie poinformować o nim swoich przyjaciół – radzi ekspertka. Ważne jest również systematyczne zbieranie dowodów.

Apele, aby reagować na agresję, nie ustają. Jeśli podejrzewamy, że „za ścianą rozgrywa się dramat przemocy”, niezwłoczne powiadommy policję lub ośrodek pomocy społecznej.

(Źródło: infowire.pl/ K. Wiktorzuk/ Foto: sxc.hu)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do