Reklama

Miliony utopione w plastiku. Czy ekrany akustyczne spełniają swoje zadanie?

21/09/2016 15:35

 


Część mieszkańców czeka na nie jak na zbawienie, inni w tym samym czasie przeklinają je na czym świat stoi. Ekrany akustyczne pokryły Polskę na dziesiątki tysięcy kilometrów. Czy wszędzie budowano je zasadnie?

W Białymstoku nie ma zbyt wielu miejsc, w których ekrany wybudowano bez widocznego sensu. Co nie znaczy, że wszędzie taki sens był. Są za to miejsca, w których sami mieszkańcy musieli walczyć o ich ustawienie, ponieważ przy dużych arteriach drogowych, niekiedy hałas był wprost nie do wytrzymania. Tak jest między innymi przy Sosabowskiego, ale i Ciołkowskiego. Z tym, że w jednym i drugim podanym tu przypadku, mieszkańcy nie są zadowoleni z ich wykonania. W pierwszym skarżą się na wciąż zbyt duży hałas, w drugim – na brak elementów przezroczystych, przez co oglądają z okien domów plastikowe poziome paski przesłaniające niegdyś piękny widok.

Za chwilę rozpoczną się kolejne duże inwestycje drogowe. Przy budowie Trasy Niepodległości część mieszkańców ponownie znajdzie się za barierami mającymi chronić ich przed hałasem. W tym czasie nikt specjalnie nie mówi o alternatywnych barierach, które do tej pory były naturalnym pochłaniaczem zarówno hałasu, jak i kurzu. Jak to wygląda wyjaśniamy w naszym komentarzu video.



Z tego miejsca zachęcamy czytelników do dyskusji na temat budowy ekranów akustycznych. Czy ustawiono je w naszym mieście faktycznie tak jak trzeba i tam, gdzie trzeba? Być może przyszła pora na poważniejsze dyskusje odnośnie tych alternatywnych barier, które do tej pory radziły sobie lepiej i nie były powodem narzekań ludzi mieszkających w ich pobliżu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do