
Rafał Rudnicki, jako były PiS-owiec, chyba już nie za bardzo umie rozmawiać z obecnymi PiS-owcami. W zasadzie to nie wychodzi mu to już od kilku lat. Ostatnio próbował zagadnąć ministra kultury i jednocześnie wicepremiera polskiego rządu, ale jakoś tak chyba mało skutecznie. Przypomniał sobie bowiem o tym, że zapraszał go do Białegostoku. Ponad pół roku temu.
Do dziwnej sytuacji doszło we wtorek, ostatniego dnia czerwca, w rozmowach twitterowych. Jak już pisaliśmy wielokrotnie, to na tym nośniku politycy najczęściej ze sobą rozmawiają, tam także polemizują z dziennikarzami i wymieniają opinie z różnymi osobami. Jest szybko, stosunkowo łatwo, ale też trzeba wiedzieć, że nie zawsze skutecznie można się porozumieć. I z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia. Choć w zasadzie miał z nią do czynienia zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.
Najwyraźniej skądś dowiedział się, że do Białegostoku ma przyjechać wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Rafał Rudnicki postanowił zatem zabłysnąć przed ministrem i podziękować za przyjęcie zaproszenia. Zaproszenia, które również załączył na swoim profilu twitterowym. Problem polega na tym jednak, że było to zaproszenie dość ogólne, ale przede wszystkim jeszcze z grudnia ubiegłego roku. Rafał Rudnicki zapraszał ministra do Białegostoku na styczeń 2020 roku, aby obejrzał sobie Muzeum Pamięci Sybiru, tylko trochę jakby po czasie.
„Na zaproszenie prezydenta #Białystok @WBialystok Muzeum Pamięci Sybiru @Muzeum_Weglowa odwiedzi w tym tygodniu minister @MKiDN_GOV_PL Piotr Gliński. Cieszymy się, że w tym gorącym okresie pan premier przyjął nasze zaproszenie” – napisał na swoim profilu na twitterze Rafał Rudnicki i załączył treść pisma skierowanego do ministra Glińskiego ponad pół roku temu.
Na zaproszenie prezydenta #Białystok @WBialystok Muzeum Pamięci Sybiru @Muzeum_Weglowa odwiedzi w tym tygodniu minister @MKiDN_GOV_PL Piotr Gliński. Cieszymy się, że w tym gorącym okresie pan premier przyjął nasze zaproszenie. pic.twitter.com/j9rsx5vgli
— Rafał Rudnicki (@rafalrudnicki) June 30, 2020
Na odpowiedź długo nie czekał. Ale gdy już się pojawiła, zadowolony raczej nie był. Okazało się bowiem, że w swojej tak zwanej życzliwości oraz gościnności, Rafał Rudnicki zapomniał ministra zaprosić do Białegostoku na wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę Muzeum Pamięci Sybiru. Później jeszcze też zapomniał zaprosić na przekazanie kluczy do placówki, która by w ogóle nie powstała, gdyby nie pieniądze przekazane właśnie przez ministra Glińskiego.
„Doceniam poczucie humoru @rafalrudnicki. Wybieram się na Podlasie w ramach wsparcia @AndrzejDuda. Przy okazji odwiedzę Muzeum Sybiru, które budowane jest ze środków publicznych, w tym ponad 16 mln zł z @MKiDN_GOV_PL, o czym władze Białegostoku jakoś przez 4 lata nie pamiętały. Nie zapraszając ministra kultury ani na położenie kamienia węgielnego, ani na uroczystość przekazania kluczy do Muzeum. Wstyd, dżentelmeni z PO! Ale abonament na wizyty w Muzeum oczywiście wykorzystam” – odpisał na tak zwane zaproszenie twitterowe Rafała Rudnickiego minister kultury Piotr Gliński.
Doceniam poczucie humoru @rafalrudnicki. Wybieram się na Podlasie w ramach wsparcia @AndrzejDuda. Przy okazji odwiedzę Muzeum Sybiru, które budowane jest ze środków publicznych, w tym ponad 16 mln zł z @MKiDN_GOV_PL, o czym władze Białegostoku jakoś przez 4 lata nie pamiętały.1/2
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) June 30, 2020
Może w tej sytuacji faktycznie poczucie humoru Rafałowi Rudnickiemu dopisało, ale sznytu dyplomatycznego najwyraźniej zabrakło. Skoro już wiedział, a przecież wiedział, że do stolicy Podlasia minister Gliński przyjedzie, mógł zwyczajnie, po ludzku, zaprosić go aktualnie i porozmawiać o czymkolwiek, zamiast wyciągać stare i nieaktualne zaproszenie, na dodatek wysłane już po tym, gdy wmurowano kamień węgielny i przekazano klucze do placówki obecnemu dyrektorowi. Ciekawe, czy po zakończeniu kariery w białostockim samorządzie Rafał Rudnicki pomyśli o swojej karierze w roli dyplomaty?
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rudnicki i vice-prezydent - POżal się Boże .