Przepis na nią jest naprawdę niewiarygodny. Bez zagniatania, bez miksera, bez ucierania. Niemożliwe? A jednak!
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka cukru (lub mniej, w zależności od słodkości jabłek)
1 szklanka kaszy manny
1 kg jabłek, najlepiej kwaśnych
odrobina cynamonu, jeśli lubicie
3/4 kostki masła
Mąkę, cukier i kaszę wymieszać. Podzielić na 3 części.
Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Tortownicę o średnicy 23 wyłożyć papierem do pieczenia (sam spód). Boki wysmarować masłem.
Na dno formy wysypać jedną część suchych składników, na nie rozłożyć połowę jabłek (każdą warstwę jabłek można oprószyć delikatnie cynamonem, jeśli lubicie). Następnie wysypać drugą część suchych składników, rozłożyć równomiernie resztę jabłek. Na wierzch wysypać ostatnią porcję suchych składników.
Masło zetrzeć na tarce o dużych oczkach i równomiernie rozłożyć na wierzchu ciasta.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 60 minut. Masło podczas pieczenia się topi i razem z sokiem z jabłek zespala wszystkie warstwy.
Szarlotka ma lekko chrupiący wierzch, który kolejnego dnia mięknie.
:)
A ja już zrobiłam i rzeczywiście wyszła pyszna! I jaka prosta w wykonaniu!
A zrobię jutro z Waszego przepisu i opiszę co mi wyszło!