Reklama

Najprawdopodobniej nie jesteśmy sami w kosmosie

15/03/2017 10:34

Ponoć dowodem istnienia we Wszechświecie wyższej od naszej inteligencji jest fakt, że się z nami ona nie kontaktuje. Ale może zwyczajnie mieszka za daleko i nie jest aż taka inteligentna. Niedawno naukowcy z NASA potwierdzili istnienie aż siedem podobnych wielkością do Ziemi planet skalistych, które krążą wokół gwiazdy nazwanej TRAPPIST-1.

Około roku temu świat obiegła sensacyjna wiadomość. Naukowcy z NASA znaleźli w jednym układzie słonecznym aż trzy planety podobne do ziemi. Oddalone są od nas około 39 lat świetlnych i znajdują się w gwiazdozbiorze Wodnika. Niedawno okazało się, że planet tych nie jest trzy, ale aż siedem. I na dodatek są nie tylko zbliżone wielkością do ziemi i krążą w odpowiedniej odległości od swojej gwiazdy, ale na dodatek możliwe, że istnieje tam życie.

Naukowcy twierdzą, że co najmniej na trzech planetach można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że istnieć może tam jakieś życie. A to za sprawą ciekłej wody, która jest obecna. Jednak pewności nie ma z jednej przyczyny – nie wiadomo jak wygląda skład chemiczny powietrza i czy planety posiadają warstwę ochronną przed promieniowaniem kosmicznym.

- Myślę, że zrobiliśmy ważny krok w kierunku odnalezienia życia pozaziemskiego. Do tej pory nie mieliśmy odpowiednich planet do obserwacji. Jeśli życie tam się rozwinęło i generuje gazy podobne do tych na Ziemi, to będziemy wiedzieć, że znaleźliśmy dobry cel – mówił kilka niedawno Amaury Triaud, współautor badań i astronom z Instytutu Astronomii w Cambridge na łamach businessinsider.com.pl.

W ubiegłym roku znaleziono też jeszcze inną planetę podobną do Ziemi, którą będzie badał Kosmiczny Teleskop Jamesa Webb’a. Astronomowie nazwali ją Proxima b. Choć aktualnie trudno przewidzieć, kiedy i jak dokładnie zbadana będzie jej atmosfera, naukowcy są zdania, że jesteśmy coraz bliżej odkrycia życia pozaziemskiego. Jednak nikt na razie nie mówi, co zrobimy, kiedy takie życie zostanie gdzieś stwierdzone na pewno. Obecnie nie ma żadnej szansy dotarcia na tak odległe planety.

Szukać innego miejsca do życia trzeba na pewno. Do momentu całkowitego wypalenia się słońca i tym samym zagłady życia na kuli ziemskiej, zostało około 10 miliardów lat. Więc spokojnie mamy jeszcze trochę czasu. Technologia także szybko się rozwija, zatem możliwe, że za kilkadziesiąt lub więcej lat, będziemy dysponowali pojazdem, który będzie w stanie docierać w szybkim czasie do miejsc oddalonych dziś o lata świetlne. I jeśli do tego czasu sami siebie nie zgładzimy, może poznamy sąsiadów z naszej lub innej galaktyki.

(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ lunar-landscape)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do