Reklama

Największa impreza lekkoatletyczna wraca do Białegostoku

18/10/2016 10:34

Białystok będzie organizatorem seniorskich Mistrzostw Polski w lekkoatletyce. Nasze miasto po raz pierwszy od 80 lat zostanie gospodarzem tak ważnej imprezy. Dotąd w Białymstoku rozgrywane były prestiżowe mityngi oraz młodzieżowe czempionaty. Ostatnie mistrzostwa kraju w Białymstoku odbyły się w 1935 roku. To spore wyróżnienie i dowód uznania przede wszystkim dla białostockiego Podlasia oraz znakomitych osiągnięć lekkoatletów ze stolicy województwa.

Zarząd Polskiego Związku Lekkiej Atletyki decyzję o organizacji mistrzostw w Białymstoku podjął na wtorkowym posiedzeniu. Impreza odbędzie się w lipcu 2017 roku, a jej wyniki będą miały decydujące znaczenie dla ustalenia składu reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Londynie.

Stadion na Zwierzyńcu przechodzi obecnie remont generalny: wymieniana jest bieżnia, przebudowywane skocznie i miejsce do rzutów, a renowacji ma też ulec w przyszłości także podtrybunie z krytymi bieżniami oraz leciwe już szatnie.

Organizacja to spore wyzwanie dla Podlaskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki, który w tej imprezie będzie pełnił rolę gospodarza i organizatora. A dla białostockich lekkoatletów będzie to pierwsza okazja do wykorzystania atutu własnego obiektu oraz publiczności (obiekt na Zwierzyńcu posiada kryte trybuny). Inne lekkoatletyczne imprezy w 2017 odbędą się w Toruniu (halowe mistrzostwa Polski), Suwałkach (mistrzostwa Polski do lat 23, Toruniu (mistrzostwa do lat 20).

W 1935 roku własny stadion i publiczność okazał się szczęśliwy dla dwóch znakomitych białostockich lekkoatletów reprezentujących Jagiellonię Białystok. Kazimierz Kucharski (800 i 1500 m) i Edward Luckhaus (trójskok) zdobywali wtedy złote medale. Medale na Zwierzyńcu zdobywali też znani doskonale kibicom Józef Noji (dziesięciokrotny mistrz Polski, żołnierz AK rozstrzelany w Auschwitz) oraz mistrzyni olimpijska Stanisława Walasiewicz.

KOMENTARZ

Przyznanie organizacji mistrzostw Polski dla Białegostoku – wbrew oczekiwaniom prezydenta Tadeusza Truskolaskiego – powoduje, że wraca temat budowy hali widowiskowo-sportowej i jej lekkoatletycznego charakteru. Prezydent i jego urzędnicy z całą pewnością wypną teraz pierś do orderów zapewniając, że lekkoatletyka cieszy się ich życzliwością oraz zapewnią pełne wsparcie. Nie aż tak jednak, aby zweryfikować – nazwijmy to imieniu – głupią decyzję w sprawie przesądzenia sprawy hali widowiskowo-sportowej. Budowanie jej wyłącznie dla sportów zespołowych w nadziei na ich przyszłe sukcesy i kompletne pominięcie potrzeb lekkoatletów odnoszących sukcesy od dawna, a które w 2016 przekroczyły najśmielsze oczekiwania, jest kompletnym nieporozumieniem. I z całą pewnością pozbawi Białystok dotacji z budżetu centralnego, a dowiedzie za to tylko jednego – prezydent stawia na swoim nawet wtedy, gdy to co robi, przeczy logice. Dla samej idei przeczenia. Co nie przeszkadza mu oczywiście we wspólnych fotografiach z lekkoatletami i grzaniu się w efektach ich pracy – a tym jest m. in. przyznania prawa organizacji mistrzostw Polski.

I na koniec. To nie tak, że każdy powód jest dobry by coś wytknąć prezydentowi. Nie chcę psuć radości z przyznania do organizacji mistrzostw Polski. Ale chciałbym się cieszyć jeszcze bardziej, gdy prezydent okaże charakter i z okazji tej imprezy zdecyduje się raz jeszcze podyskutować o lekkiej atletyce i hali. Chyba, że nie ma charakteru, a tylko przekonanie o własnej nieomylności, które mylnie uznaje za konsekwencję.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do