Maraton Pisania Listów organizowany przez Amnesty International sprowadził wczoraj do Zespołu Szkół Handlowo – Ekonomicznych w Białymstoku kilkadziesiąt osób. Pisali w obronie więźniów oraz tych, których dotknęły szykany ze strony władzy.
W dniach od 6 do 16 grudnia miliony osób na całym świecie przyłączają się do 15. Maratonu Pisania Listów Amnesty International – największej globalnej akcji w obronie praw człowieka. Podczas tegorocznego Maratonu Pisania Listów można było podjąć działania w obronie 11 osób, którym listy mogą pomóc. Aktywistka Liu Ping z Chin, Daniel Quintero, uczestnik antyrządowych demonstracji w Wenezueli, Chelsea Manning ze Stanów Zjednoczonych, która przekazywała rządowe materiały niejawne serwisowi Wikileaks, to tylko trójka z nich. I to właśnie dla takich postaci, w Białymstoku nie zabrakło chętnych do niesienia pomocy.
- Piszę do prezydenta Baracka Obamy w Stanach Zjednoczonych w sprawie Chelsea Manning, która została skazana na 35 lat pozbawienia wolności. Dlatego, że ujawniła pewne informacje. Spodziewam się, że zostaną podjęte pewne działania mające na celu poruszenie wśród ludzi problemów wolności i godności człowieka – powiedział nam Krzysztof Podlewski, który uczy się w Państwowej Akademii Teologicznej.
- Pisałyśmy z koleżanką w sprawie pana, który został niesłusznie zamknięty w więzieniu. A on tylko wykorzystał prawo wolności słowa. Robię to z własnej woli i mam nadzieję, że ktoś się tym zainteresuje. Może to, że napiszę taki list – pomoże innym – opowiadała Gabriela Stasiulewicz, uczennica Zespołu Szkół Handlowo – Ekonomicznych w Białymstoku.
Wszyscy, którzy zgłosili się do Maratonu Pisania Listów mogli wybrać gotowe treści, albo napisać go własnymi słowami. Jeśli ktoś nie miał wiedzy o ludziach, którym w tym roku chce pomagać Amnesty International, mógł na miejscu dowiedzieć się z jakiego powodu ktoś został uwięziony lub szykanowany. Listy pisali nie tylko uczniowie czy studenci. Spotkaliśmy tam nawet radnego wojewódzkiego, który zdradził nam, że pisał list do Baracka Obamy w sprawie Chelsea Manning.
- Cieszę się, że tak wielu młodych ludzi angażuje się w tę akcję. W tym momencie mamy na liczniku 426 listów. Ostatecznie będzie pewnie ponad 10 tysięcy. W przypadku kilkunastu osób listy już pomogły, więc warto pisać – skomentował Karol Pilecki, radny Sejmiku Województwa Podlaskiego.
- Naszym celem jest oczywiście pomoc innym gdy łamane są ich prawa. Przyszło bardzo dużo osób. Wspierają nas, pomagają, sprawiają, że listów jest coraz więcej. To naprawdę działa, bo już mamy za sobą skrócenie wyroku więzienia – powiedziała nam Kasia Żak z Technikum Ekonomiczno – Handlowego i jednocześnie jako jedna z organizatorek maratonu.
Maraton Pisania Listów odbywa się co roku w okolicach 10 grudnia, kiedy świętujemy Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. W tym roku Maraton Pisania Listów odbył się w Białymstoku już po raz piętnasty. Co roku dzięki Maratonowi Pisania Listów udaje się realnie wpłynąć na poprawę sytuacji kilku bądź kilkunastu osób, których prawa człowieka zostały złamane. Po zeszłorocznej edycji uwolniona została Jebeura Mejri z Tunezji, Yorm Bophy z Kambodży, dwójka więźniów sumienia z Placu Błotnego w Moskwie. Udało się też doprowadzić do skrócenia wyroków, poprawy warunków w więzieniu i zapewnienia im lepszego bezpieczeństwa.
Komentarze opinie