Reklama

Nauczyciele powinni dostać 1,5 tys. zł podwyżki. Niech rząd zrealizuje obietnice wyborcze

31/01/2024 10:37

Miało być półtora tysiąca złotych brutto, a nie 1300 czy 1100 zł. Przecież tyle obiecywał Donald Tusk jeszcze w kampanii wyborczej i zapowiadał już po niej. Nauczyciele są wściekli, że zostali oszukani i nie dostaną podwyżek takich, o jakich byli zapewniani. Były wiceminister edukacji i związkowcy z Solidarności wzywają rząd do realizacji obietnic wyborczych.

Donald Tusk oszukał nauczycieli. Mówią to sami zainteresowani, którzy liczyli na podwyżki, jakie zapowiedział lider Platformy Obywatelskiej jeszcze w kampanii wyborczej, a później już jako premier rządu. Mówiła też sama o tych podwyżkach rzędu 1500 zł brutto do wynagrodzenia zasadniczego także nowa minister edukacji. Jednak okazało się, że takich podwyżek nie będzie. Będą dużo niższe, choć rząd utrzymuje, że wywiązał się z obietnic.

- Można powiedzieć, że po raz kolejny Donald Tusk, jak mówiły to rozmowy u „Sowy i Przyjaciół”, że można w trakcie kampanii wyborczej obiecać, a głupi są ci, którzy w te obietnice wierzą. Sami doradcy Donalda Tuska mówili, że aby wygrać, trzeba kłamać, trzeba oszukiwać ludzi, a potem i tak nikt nie będzie tego pamiętał – powiedział w miniony wtorek były wiceminister edukacji poseł Dariusz Piontkowski.

Sytuacja jest o tyle niezrozumiała i zaskakująca, że znaczącą część podwyżek dla nauczycieli w budżecie państwa na bieżący rok zabezpieczyli jeszcze politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wskazują też, że w ostatnich latach i to każdego roku, rosły subwencje oświatowe przekazywane samorządom – czego nie robił poprzedni rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Nauczyciele są oburzeni, bo kolejny raz nie dotrzymano słowa. Muszę powiedzieć, że ta podwyżka, która powinna być znacznie wyższa, nie została zrealizowana. Najbardziej pokrzywdzeni są nauczyciele mianowani. Bo to ci, którzy pomiędzy czwartym a dziesiątym rokiem pracy, po egzaminie uzyskują stopień nauczyciela mianowanego, wkładają tak naprawdę bardzo dużo serca i energii, już się nauczyli zawodu i są pełni zapału, i ci właśnie dostali najniższą podwyżkę. To uderzy w ich zapał, to na pewno podcina im skrzydła i pokazuje, że nie ma tu żadnego zrozumienia – mówiła Agnieszka Rzeszewska, przewodnicząca podlaskiej oświatowej „Solidarności".

Ministerstwo edukacji twierdzi, że zapewniło podwyżki na obiecanym wcześniej poziomie, choć z treści rozporządzenia to nie wynika. Jednocześnie zapowiada dalsze rozmowy ze stroną związkową i z nauczycielami. Te rozmowy mają rozpocząć się w przyszłym miesiącu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do