Trzeci dzień studenckiego święta niemalże w całości zdominowały kapele grające nieco mocniejszą muzykę. Każdy z wykonawców postarał się, aby ostatni z tegorocznych Dni Kultury Studenckiej na długo zapadł w pamięć wszystkim uczestnikom.
Juwenaliowy finał zapowiadał się dość spokojnie. W sobotnie przedpołudnie nic nie wskazywało na to, że frekwencja będzie wyższa niż na Dniu Muzyki Rozrywkowej, czy Hip-Hop Reggae.
Jako pierwsi wystąpili zwycięzcy tegorocznej edycji przeglądu „Barabany” – Stacja Kamczatka. Następnie publikę rozgrzał koncert białoruskiej grupy The Toobes. Trójka artystów została bardzo ciepło przyjęta przez publiczność. Wielu obaw zarówno organizatorom jak i uczestnikom przysporzyły zbierające się nad Białymstokiem chmury. Pogoda okazała się jednak łaskawa. Przez cały wczorajszy wieczór nie spadła nawet jedna kropla, która mogłaby zakłócić świetną zabawę na kampusie.
Chwilę po 20.00 scenę opanowały „Strachy na Lachy”. Artyści po raz kolejny udowodnili, że mimo upływu lat potrafią zagrać z większa pompą niż nie jedna młoda kapela.
Świetnie zagrała również Polska B. Białostoccy wykonawcy ubrani w eleganckie garnitury jeszcze bardziej podgrzeli atmosferę pośród uczestników. O 23.00 przyszła kolej Lao Che. Część koncertową oficjalnie zakończyło niesamowite show Łąki Łan.
Ci, którzy mieli jeszcze jakiekolwiek zapasy energii mogli udać się do Alter. Namiotu, gdzie przy muzyce elektronicznej wszyscy bawili się niemalże do białego rana.
Po trzech dniach pełnych emocji i dobrej muzyki studenckie święto zakończy koncert kameralny.
Już dziś o 19 na Auli Wydziału Elektrycznego, wszyscy, którzy czują się na siłach mogą pożegnać Juwenalia podczas występu grupy „Stare Dobre Małżeństwo”.
Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji.
[wzslider]
The Toobes też byli swietni
Strachy na Lachy i Łąki Łan - najlepsze koncerty wieczoru !!