
Po emisji filmu braci Sekielskich wciąż nie milkną echa. Pojawiła się masa komentarzy, ale także oświadczeń. Prymas zapewnił, że Kościół nie będzie uchylał się od odpowiedzialności, Przewodniczący Episkopatu Polski przeprosił wszystkie ofiary, zaś metropolita białostocki Arcybiskup Tadeusz Wojda uważa, że szeregi kapłanów należy oczyścić ze wszystkich nadużyć.
Już pierwszego dnia po emisji filmu dokumentalnego „Tylko nie mów nikomu” w sieci i w mediach pojawiło się mnóstwo komentarzy. Ale co ważniejsze, pojawiły się głosy przedstawicieli Kościoła. Wynika z nich, że hierarchowie kościelni nie zamierzają przemilczać tematu, bo padły przeprosiny ofiar molestowania i wykorzystywania seksualnego przez duchownych. Pojawiły się też zapewnienia, że Kościół nie będzie uchylał się od odpowiedzialności za krzywdę tych ofiar.
- Jestem głęboko poruszony tym, co zobaczyłem w filmie Pana Tomasza Sekielskiego. Ogromne cierpienie osób skrzywdzonych budzi ból i wstyd. W tym momencie przed oczami mam także dramat osób pokrzywdzonych, z którymi spotkałem się osobiście. Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu. Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła. Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym. Ujawnione informacje pokazują jak bardzo potrzebne są przepisy najnowszego dokumentu papieża Franciszka („Motu Proprio” Vos estis lux mundi). Trzeba wyjaśnić wszystkie sprawy. Nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności. Musimy chronić dzieci i młodzież. Dla Kościoła nie ma innej drogi – powiedział Arcybiskup Wojciech Polak, Prymas Polski.
W filmie pojawił się także niejako wątek białostocki. To tutaj skazany za pedofilię ksiądz z orzeczonym dożywotnim zakazem pracy z dziećmi, prowadził rekolekcje. Jednak jak wyjaśnił proboszcz parafii na Dojlidach, nie wiedział on o przeszłości księdza. Dlatego też pozwolił temu duchownemu prowadzić rekolekcje adwentowe w grudniu ubiegłego roku. Ale skazany za pedofilię ksiądz najprawdopodobniej nie będzie już nigdy więcej prowadził żadnych rekolekcji. Wystąpił bowiem do Papieża Franciszka I z prośbą o wydalenie go ze stanu kapłańskiego i przeniesienie do stanu świeckiego.
„Ksiądz Dariusz Olejniczak złożył wczoraj na ręce papieża Franciszka prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego. Prośbę umotywował złamaniem zakazu sądowego. Wbrew niemu, podejmował działalność związaną z pracą z dziećmi i młodzieżą, ukrywając ten fakt przed ustanowionym przez władze kościelne kuratorem. Ksiądz Dariusz Olejniczak, po złożeniu prośby na ręce kard. Kazimierza Nycza, opuścił dotychczasowe miejsce pobytu w seminarium misyjnym w Warszawie. Odchodząc wyraził skruchę i zapewnił że będzie w pełni współpracował z organami państwowymi” – przekazał w miniony poniedziałek, w specjalnym oświadczeniu, ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy Arcybiskupa i Archidiecezji Warszawskiej.
W Białymstoku do tematu pedofilii wśród duchownych odniósł się również Arcybiskup Tadeusz Wojda. Jest on zdania, że środowisko kapłańskie należy oczyścić ze wszystkich grzechów i nadużyć. Jak podkreślał, nie ma i nie może być zgody na zachowania pedofilskie księży.
- Musimy zrobić wszystko, żeby formacja kapłanów była inna. By kapłan rzeczywiście był tym żywym obrazem Jezusa Chrystusa. Trzeba o tym przypominać, ale też trzeba oczyszczać szeregi kapłanów z tych wszystkich nadużyć, z tych wszystkich grzechów, które powodują, że dzisiaj ludzie zaczynają się zastanawiać kim właściwie jest kapłan – powiedział Polskiemu Radiu Białystok Arcybiskup Tadeusz Wojda.
Natomiast Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski uważa, że zrealizowany film przyczyni się do jeszcze surowszego potępienia przestępstwa pedofilii, na które nie może być miejsca w Kościele. Papież Franciszek zaś zapowiedział rozliczanie biskupów, którzy będą ukrywali księży dopuszczających się czynów pedofilskich, zaś postępowania i dochodzenia wyjaśniające takie przypadki nie powinny trwać dłużej niż 90 dni.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: K.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie