Reklama

Nocami kierowcy ścigają się na Dojlidach. Na miejscu jest brudno i nie ma żadnego nadzoru. Zobacz wideo

21/08/2024 15:37

To kiedyś skończy się tragedią. Bo na ulicy Spadochroniarzy na osiedlu Dojlidy, regularnie odbywają się nielegalne wyścigi samochodowe i trwa godzinami palenie gumy. Po takich wyścigach zostaje bałagan, zniszczony asfalt i pobite szkło. Najwyższa pora, aby władze miasta wraz ze służbami zakończyły te wątpliwej jakości „zawody”.

Mieszkańcy Dojlid alarmowali już wielokrotnie władze Białegostoku, a także zawiadamiali odpowiednie służby. Powód był i niestety wciąż ważny – to nielegalne wyścigi samochodowe. Najgorzej jest na ulicy Spadochroniarzy, gdzie widać bardzo wyraźnie, co tam się dzieje, kiedy nie ma komu przypilnować porządku. Brudny asfalt od nagłego hamowania, pobite szkło, masa śmieci, a nawet są dziury w asfalcie po ostrym paleniu gumy,

Ale ulica Spadochroniarzy to nie jedyna ulica, na której, głównie pod osłoną nocy, odbywają się wyścigi samochodowe. Podobnie dzieje się na ulicy Czesława Hake i na ulicy Dywizjonu 303. I choć do zabudowy mieszkaniowej jest jednak znaczna odległość, to wieczorem czy nocą, pisk opon, hałasujący ludzie, są po prostu sporym problemem dla mieszkańców Dojlid. Hałas niesie się po pustej przestrzeni, co mocno przeszkadza w nocnym wypoczynku, do którego każdy ma prawo.

- Zgłaszałem to kilkukrotnie do urzędu miejskiego. Ten bałagan, ten hałas, to co tu się dzieje. I nie było żadnej reakcji na moje zgłoszenia. Od tygodni wszystko jest tak jak było i nie pojawił się nikt, aby posprzątać choćby trochę ten teren. Nie było też, a przynajmniej nie widziałem, żadnej Straży Miejskiej, ani Policji. Pytam, czy musi dojść do tragedii, aby ktokolwiek zainteresował się tym, co się tu dzieje? Polak może być mądry przed szkodą, tylko trzeba reagować na głos mieszkańców – mówi naszej redakcji nasz czytelnik, który zaalarmował o nielegalnych wyścigach i bałaganie na kilku ulicach tuż pod lotniskiem Krywlany.

Inna sprawa jest taka, że te ulice, o których mówimy, są ulicami dojazdowymi do Specjalnej Suwalskiej Strefy Ekonomicznej, gdzie siedziby mają duże przedsiębiorstwa. Władzom Białegostoku powinno być wstyd, że przedsiębiorcy, także przyjezdni, oglądać muszą okropny bałagan. A co gorsza widzą również, że najwyraźniej nie ma zainteresowania w tym, aby ukrócić nielegalne ściganie się po ulicach. A to ma miejsce często w tej części Białegostoku w godzinach wieczornych i nocnych, głównie w weekendy.

Będziemy sprawdzać, czy ktokolwiek z białostockiego magistratu w końcu zareaguje na to co się dzieje na osiedlu Dojlidy. Skoro głos mieszkańców był mało istotny, nawet jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo, może będzie reakcja na doniesienia medialne. Władze miasta nie mogą wyłącznie skupiać się na centrum Białegostoku, aby ładnie wyglądało, bo są inne miejsca, do których też zaglądają ludzie. Strefa zabudowy gospodarczej nie może być mniej ważna, a na pewno powinna być bezpieczna.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Aktualizacja: 25/08/2024 03:07
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do