Reklama

Od początku września nie działa Białostocki Ośrodek Wschodnich Sztuk Walki

01/10/2021 15:40

I nie będzie działał jeszcze przez chwilę. Później sportowcy będą mogli wprowadzić się do pomieszczeń zrealizowanych z budżetu obywatelskiego. Wszystko dlatego, że Miasto Białystok nie potrafiło właściwie skoordynować działań związanych z otwarciem Muzeum Pamięci Sybiru, które choć działa po sąsiedzku, to oficjalnie zostało otwarte dokładnie w miniony piątek.

Urzędnicy nie do końca mają chyba świadomość, że sporządzane przez nich dokumenty na komputerach i drukowane na drukarkach to nie to samo, co zwinięcie klubu sportowego z całym sprzętem. I to tylko po to, żeby za jakiś czas znów tracić czas na urządzanie wnętrz klubowych na nowo. A z taką sytuacją mają do czynienia właśnie kluby sportowe działające na białostockiej Węglówce, a dokładniej w Białostockim Ośrodku Wschodnich Sztuk Walki.

Tak po prostu z końcem sierpnia tego roku kluby musiały się wynieść na trzy tygodnie. Mimo, że we wrześniu we wszystkich praktycznie klubach sportowych – i to niezależnie od dyscypliny sportowej – prowadzone są nabory chętnych. Od września bowiem wróciły dzieci do szkół, dla których rodzice szukają zajęć dodatkowych. Wielu z nich, zanim podejmie decyzję o zapisaniu dziecka do danego klubu, chce zobaczyć na miejscu jak wyglądają warunki. W przypadku Białostockiego Ośrodka Sztuk Walki warunków nie zobaczą, a kluby sportowe tam działające mają w ogóle problem z zapisami. Prezydent Białegostoku polecił im zwinąć manatki na trzy tygodnie, ponieważ po sąsiedzku otwiera Muzeum Pamięci Sybiru i potrzebne były w tej sprawie pomieszczenia zajmowane przez kluby.

W dniu 3 sierpnia 2021 r., została przekazana informacja o zamknięciu Białostockiego Ośrodka Wschodnich Sztuk Walki od 1 września 2021 r. do 22 września 2021. Zamknięcie Ośrodka będzie skutkowało tym, że kluby nie będą miały możliwości trenowania przez okres 3-4 tygodni. Kluby zostały poproszone o wywiezienie z ośrodka całego sprzętu, łącznie z demontażem drabinek sportowych i zwijaniem maty. Tego typu działanie wymaga czasu i środków finansowych. Brak możliwości treningów burzy kalendarz sportowy i uniemożliwia systematyczną pracę nad rozwojem zawodników zrzeszonych w klubach, a także ma wpływ na założenia finansowe” – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku Przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym.

W związku z organizacją uroczystości otwarcia w dniu 17 września 2021 r., Muzeum Pamięci Sybiru, Zarząd Mienia Komunalnego w Białymstoku dokonał uprzątnięcia i przygotowań ww. pomieszczeń. W pierwszej połowie lipca 2021 r. kluby sportowe zostały telefonicznie poinformowane, iż umowy najmu na sezon 2021/2022 będą możliwe do zawarcia od dnia 20 września 2021 r.” – tak po prostu odpisał z upoważnienia prezydenta Białegostoku sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.

A zawody, które mają się odbyć na początku października, do których trzeba się przygotować? Kogo to obchodzi. To znaczy obejdzie prawdopodobnie, kiedy prezydent lub jego zastępcy czy urzędnicy będą mogli ogrzać się w cieple sportowców, jeśli ci osiągną dobre wyniki. Tak jak było to całkiem niedawno, kiedy prezydent Białegostoku podejmował u siebie sportowców, którzy zdobyli medale.

Takie działanie władz Białegostoku oraz podejście do klubów i sportowców z Białostockiego Ośrodka Wschodnich Sztuk Walki jest kompletnie niepoważne i mocno trąca hipokryzją. Nie pierwszy raz. Ten Ośrodek powstał bowiem ze środków z budżetu obywatelskiego, bo właśnie chcieli takiego Ośrodka obywatele i mieszkańcy Białegostoku. Ale nigdzie nie wyrażali zdania, że zgadzają się na zamykanie i otwieranie ośrodka, wyprowadzanie się i wprowadzanie ponowne, od widzi mi się planów prezydenta i podległych mu urzędników.

O otwarciu Muzeum Pamięci Sybiru wiadomo jest od dawna. Także od wielu miesięcy jest też znany dokładny termin jego otwarcia. Zachodzi więc pytanie, czy tak duża liczba urzędników, z maksymalną liczbą zastępców prezydenta, nie była w stanie opracować lub znaleźć jakiegokolwiek rozwiązania, które pozwoliłoby utrzymać działalność klubów sportowych i otwarcia placówki kultury? Przecież nie musi być tak, że jedno musi się odbywać kosztem drugiego. Wydaje się jednak, że urzędnicy poszli zwyczajnie po najprostszej linii, jaka tylko przyszła im do głowy. Bez żadnej niestety refleksji skutków takich pomysłów.

- Tak się zastanawiam, po co i komu ten budżet obywatelski. Bo jak widać coś, co należy do wszystkich mieszkańców, jak Białostocki Ośrodek Wschodnich Sztuk Walki, może jedną decyzją zniknąć na jakiś czas. Tak po prostu. Jakby to było miasto prywatne. Załamać się można. Nikogo nie interesuje, że kluby sportowe nie mają dużych pieniędzy na działalność i dla nas zabieranie, wywożenie i wwożenie całego sprzętu, to ogromny koszt. No i brak składek, bo nie ma gdzie trenować. Nikogo też nie interesuje, że piorunem trzeba było znaleźć jakieś miejsce, magazyn, gdzie można byłoby przetrzymać to wszystko, co musieliśmy zabrać. Ręce opadają na takie traktowanie. O złości nie wspomnę – mówi naszej redakcji jedna z osób działającego do niedawna klubu na Węglówce.

Nie chciała podawać nazwiska ani nazwy klubu, bo jak powiedziała, zapewne za taką wypowiedź spotka się z zemstą prezydenta. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że prezydent nie puszcza płazem krytyki i wcześniej czy później pokazuje kto ma więcej do powiedzenia. O tym przekonało się już naprawdę wielu mieszkańców miasta. Miasta, które przecież nie jest prywatne – przynajmniej w założeniu.

Ta sytuacja pokazuje przy okazji coś jeszcze, co nie świadczy dobrze ani o prezydencie, ani o podległych mu urzędnikach. Bo kolejny raz okazuje się, że prowadzenie działalności sportowej lub innej w Białymstoku, uzależniona jest często od widzi mi się magistratu. A to stawia pod znakiem zapytania w ogóle jakąkolwiek działalność. To nie jest nawet kwestia braku odpowiedzialności za działania, ale przede wszystkim całkowity brak wyobraźni skutków wydawanych decyzji i wykonywanych połączeń telefonicznych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do