Reklama

OMZRiK na Facebooku kolejny raz szczuje na ludzi bez żadnego dowodu. I kłamie

13/04/2021 10:35

Bez żadnych dowodów, bez cienia choćby danych, które wskazywałyby na czyn karalny jakichkolwiek sprawców tego czynu, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wskazuje bliżej nieznane bojówki skrajnej prawicy jako winne aktów antysemityzmu. I swoim zwyczajem szczuje na polską prawicę. Do tego tradycyjnie pojawia się kłamstwo zdementowane przez kilka sądów, które ma uwiarygadniać działalność tej organizacji. Już nawet zagorzali jej zwolennicy mają dość tego szczucia i kłamstw.

Standardowo można poczytać na fanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych informacje pomawiające różne osoby. Tym razem padło na bliżej czy dalej, ale jednak nieznane bojówki skrajnej prawicy. Miały być one odpowiedzialne za rozklejenie jakichś ulotek, w których osoby je rozklejające uważają, że szczepionki zabijają, zaś cała epidemia jest po prostu spiskiem żydowskim. W tym tekście OMZRiK dopatrzył się antysemityzmu. Napisano, że zostanie zawiadomiona prokuratura, zaś za tymi ulotkami stoją właśnie bojówki skrajnej prawicy z nieustalonego miasta.

Tym razem chodzi o działania skrajnej prawicy, której bojówki oklejają przystanki miejskie plakatami zawierającymi przestępcze antysemickie treści. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych przygotował zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie” – podaje fanpage.

Sama fundacja nie przyznaje się do prowadzonego fanpage, choć sąd prawomocnie stwierdził już prawie rok temu, że za treści jakie się tam pojawiają, odpowiada fundacja. Trudno się dziwić, że fundacja nie chce się przyznać do publikowanych tam treści, bo większy ściek i szczucie można tylko znaleźć na fanpage „Sok z Buraka”, do którego prowadzenia też nie było się przez długi czas komu przyznać.

W każdym razie fanpage OMZRiK już najwyraźniej wie, kto stoi za tymi ulotkami, które znalazły się na przystankach autobusowych w Białymstoku, skoro wskazuje winnych. Czyli te bojówki, o których nie wiadomo nic więcej. Ani nazwa, ani nazwiska nie padają. Za to pojawia się kolejny raz kłamstwo, które obalały już wielokrotnie sądy wszystkich instancji w sprawie fundatora fundacji OMZRiK. Miał on być rzekomo prześladowany politycznie przez białostockich śledczych z prokuratury za ich skompromitowanie przez Rafała Gawła – czyli fundatora.

- Sprawa była prowadzona nadzwyczaj starannie, rzetelnie i w sposób w pełni obiektywny – właśnie tak sędzia sprawozdawca Andrzej Siuchniński uzasadniał zaledwie kilkanaście dni temu oddalenie przez Sąd Najwyższy kasacji w sprawie Rafała Gawła. – Nie ma w tej sprawie żadnych dowodów na to, że pan Rafał Gaweł był rzeczywiście z jakichś powodów prześladowany – dodał sędzia.

Identycznie wypowiadały się także wszystkie inne sądy, które orzekały w tej sprawie. Co nie przeszkadza dalej na fanpage OMZRiK rozpowszechniania kłamstw na ten temat. I raczej nie ma tu przypadku, ponieważ w przeciwnym razie ciężko byłoby zbierać pieniądze na działalność, która w wielu aspektach jest co najmniej wątpliwa, żeby nie powiedzieć, że szkodliwa. W każdym razie ten najnowszy wpis dotyczący rzekomego aktu antysemityzmu skrytykowało na fanpage OMZRiK kilku fanów.

Nie długo za slowo "Żyd" bez wzgledu na kontekst bedziecie zglaszać do sądu. To jest juz przesada. Przestaje Was juz dotować” – napisał tam Darioosh Paveu Kozwetsky.

która cześć tego tekstu jest antysemicka ? bo jakoś nie bardzo rozumiem?” – zwraca uwagę Kamil Kryczka.

Skąd wiadomo, kto nakleja kartki? Czy państwo w tym momencie prowokują ludzi, aby atakowali ludzi prawicowych? Bez dowodów nie wolno wskazywać na nikogo” – zauważył Mateusz Zbigniew.

Zazwyczaj tego rodzaju komentarze szybko są kasowane z facebookowego profilu OMZRiK, a użytkownicy są blokowani. Komentarze niemal w stu procentach mają bowiem być tylko pochwalające zamieszczane tam wpisy. Tak też jest łatwiej prosić ludzi o pieniądze na działalność polegającą głównie na składaniu zawiadomień w prokuraturze, które nic kompletnie nie kosztują. Warto przypomnieć w tym miejscu, że fundator Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ponad 2 lata temu usłyszał prawomocny wyrok 2 lat więzienia za między innymi oszustwa. W więzieniu jednak nie siedzi, ponieważ uciekł do Norwegii. Z kolei prezes fundacji ma postawione zarzuty prokuratorskie, dokładnie za to samo.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do