Palą pieniędzmi w piecu, bo jest taniej

Azja to dziki kontynent. I raczej dlatego ta informacja może postawić włosy pionowo do góry. W Chinach palą w piecach pieniędzmi, bo to świetny materiał opałowy i na dodatek przynosi oszczędności.

Nikomu się w głowach nie poprzewracało. Chińczycy to bystry i pracowity naród, pełen pomysłów na dodatek. Dlatego wpadli na pomysł oszczędzania energii w dość niekonwencjonalny sposób. Firma z miasta Luoyang, leżącego we wschodnich Chinach, w prowincji Henan, wpadła na pomysł jak wykorzystać zużyte chińskie juany. Krótko mówiąc postanowiła je spalić, aby pozyskać w ten sposób energię elektryczną dla całego miasta.

Okazało się, że zużyte banknoty świetnie nadają się na materiał opałowy. Na dodatek podczas spalania uwalnia się bardzo dużo energii elektrycznej. Z około tony papierowych pieniędzy Chińczycy uzyskują cenne kilowatogodziny, konkretnie 660. W skali roku paląc pieniądze w miasteczku dodatkowo energii przybywa tyle, że zastępuje to aż 4 tys. ton węgla.

Firma, która wpadła na tak błyskotliwy pomysł oraz władze miasteczka uzyskały pozwolenie Ludowego Banku Chin na legalne palenie pieniędzy. Dzięki temu mieszkańcy oszczędzają na węglu, mają czystsze powietrze i praktycznie nie ma mowy o praniu brudnych pieniędzy. Ciekawe co na to nasz MPEC?

(Źródło: news.xinhuanet.com/ M. Siewak/ Foto: Flickr.com/ epSos.de)