
Wydawało się, że utrzyma się tendencja korekt na polskim rynku i ceny pali będą spadać. Niestety, ostatnie dni marca przyniosły podwyżki. Tym samym litr benzyny 98 wyceniany jest średnio na 6,99 zł, a bezołowiowej 95 na 6,67 zł. Bardzo drogi pozostaje olej napędowy, który kosztuje 7,66 zł. Rekordy bije też cena autogazu - 3,79 zł. Jest jednak nadzieja, że będziemy płacić mniej, ponieważ widać odwilż na rynku naftowym - ropa tanieje.
W ślad za obniżkami cen ropy i paliw gotowych na rynku ARA notujemy obniżki cen paliw na rynku hurtowych. W dużym stopniu łagodzą one skutki wcześniejszego wzrostu. To dlatego na rynku detalicznym na części stacji ceny postały stabilne, ale na części niestety wzrosły. Na zdecydowanie mniejszej części ceny zaczęły spadać. I chociaż możliwa wydaje się dzisiaj obniżka cen detalicznych, to taniej zatankujemy tylko wtedy, gdy ceny w hurcie ponownie nie zaczną gwałtownie rosnąć - komentuje Urszula Cieślak z portalu reflex.com.pl.
Zdaniem analityków e-petrol.pl spadające notowania ropy naftowej dają nadzieję na to, że w najbliższych dniach wzrost cen paliw wyhamuje, a w przypadku autogazu możliwe są nawet pierwsze od kilku tygodni obniżki.
Skala wcześniejszych podwyżek w hurcie nie została w całości przeniesiona na klientów przez operatorów rynku detalicznego, dlatego w najbliższych dniach spodziewamy się raczej stabilizacji cen - tłumaczy Grzegorz Maziak.
Według prognoz e-petrol.pl w pierwszym tygodniu kwietnia na stacjach możemy spodziewać się cen z przedziału: 6,63 - 6,77 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 7,62 - 7,77 zł/l dla diesla i 3,69 - 3,79 zł/l dla LPG.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie