
Wkrótce ma zostać rozstrzygnięty przetarg i być może poznamy wykonawcę, który zrealizuje wymianę ogrzewania w domach mieszkańców Białegostoku. Dla poprawy jakości powietrza w stolicy Podlasia mają się również pojawić czujniki zamontowane w różnych częściach miasta.
Wszystko to jest jeszcze w czasie przyszłym i nie wiadomo, jak będzie z realizacją. Przez ponad rok nie udało się jak do tej pory wymienić ani ogrzewania w domach mieszkańców, ani zamontować im kolektorów słonecznych – choć planowano takie inwestycje zrealizować do końca ubiegłego roku. W efekcie władzom niestety nie udało się wymienić ani jednego pieca i zamontować ani jednego kolektora słonecznego. Powodem było wówczas wycofanie się wykonawcy, który został wyłoniony w przetargu.
W tej sprawie dociekliwy jest radny Henryk Dębowski, który regularnie co kilka miesięcy składa interpelacje do prezydenta Białegostoku, pytając o stan bieżący realizacji projektu „Modernizacja indywidualnych źródeł energii cieplnej lub elektrycznej w Białymstoku”, co do którego Rada Miasta wypowiadała się już trzy lata temu. I w marcu tego roku ponownie pytał prezydenta Białegostoku, ponieważ mieszkańcy nie są informowani przez urzędników o nowych terminach, mimo że zgłosili się do wymiany ogrzewania lub instalacji kolektorów słonecznych. Zwracają się zatem z pytaniami do radnego, a ten do prezydenta.
„Zgodnie z informacją przekazaną w piśmie z dnia 11 grudnia 2018 r. zapewnił Pan mieszkańców, że istnieją plany ponownego wszczęcia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na realizację nierozstrzygniętej części II przetargu nieograniczonego na projekt pn. „Modernizacja indywidualnych źródeł energii cieplnej lub elektrycznej w Białymstoku” – czytamy w interpelacji radnego Dębowskiego.
„Przetarg na zaprojektowanie i modernizację 225 kotłowni wyposażonych w niskowydajne i nieekologiczne kotły węglowe lub kotłowni wyposażonych w podwójny system grzewczy (kocioł węglowy współpracujący z dowolnym systemem ogrzewania, niesprawnym lub eksploatowanym ponad 15 lat), na kotłownie opalane wyłącznie gazem ziemnym poprzez montaż kotłów gazowych wytwarzających energię cieplną na potrzeby ogrzewania budynku oraz przygotowania ciepłej wody użytkowej, w ramach projektu pn. „Modernizacja indywidualnych źródeł energii cieplnej lub elektrycznej w Białymstoku”, ogłoszony został 13 marca br., z terminem składania ofert do 16 kwietnia br.” – odpowiedział radnemu w imieniu prezydenta Białegostoku sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.
Z tej odpowiedzi dowiadujemy się jeszcze, że Miasto Białystok planuje w najbliższym czasie montaż czujników jakości powietrza, o który tak często pytali mieszkańcy oraz radni. W tej chwili w Białymstoku czujniki są tylko dwa i na dodatek rozmieszczone w dzielnicach z blokami wielorodzinnymi, w których nie ma ogrzewania węglowego z pieców, gdyż czujniki są przy Waszyngtona i Warszawskiej.
„Odnosząc się do kwestii montaży większej ilości stacji pomiaru jakości powietrza zawiadamiam, iż Miasto Białystok planuje przeznaczyć środki finansowe na zakup lub współfinansowanie stacji monitoringu powietrza, które byłyby zlokalizowane na terenie miasta Białegostoku, stanowiącej strefę o kodzie PL 2001 – aglomeracja białostocka” – czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego Dębowskiego.
Ile tych czujników będzie? Prezydent nie wyjaśnia, ale faktem jest, że sytuacja z jakością powietrza w Białymstoku jest z roku na rok coraz gorsza. Przekroczenia norm substancji szkodliwych i trujących, jakie dostają się do dróg oddechowych mieszkańców, zdarzają się coraz częściej i nawet poza okresem jesienno – zimowym. Program, który nie może od prawie dwóch lat doczekać się realizacji ma pomóc w odmianie tego stanu rzeczy i trudno się dziwić, że tak wiele osób jest zainteresowanych jego wdrożeniem w życie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie