Reklama

Pierwszych towarów już zabrakło

06/11/2014 08:09
Zaledwie kilka nocy z temperaturą poniżej zera wystarczyło by do sklepów ruszyli kierowcy. Oczywiście kupują już nowe akumulatory, opony zimowe i nieodzowne zimą kable rozruchowe.

Są już sklepy z częściami samochodowymi, w których po kilkudniowych przymrozkach trzeba było zamawiać dodatkowe akumulatory i kable. Na szczęście to drugie jest dostępne w większości stacji paliw. Ale i tam dało się zauważyć większą sprzedaż. Bo jak się pojawiły rano kłopoty z odpaleniem auta, pierwszym kierunkiem wielu kierowców była właśnie stacja paliw, na której kupowane były tak samo i kable, i skrobaczki do szyb.

Choć jeszcze nie ma aż tak niskich temperatur, to jednak w autach, które latem jakoś przejeździły na starych akumulatorach, teraz wystąpiły problemy. W kilku mniejszych sklepach skończyły się zapasy akumulatorów, bo kierowcy jeszcze przed zimą postanowili wymienić je na nowe.

Byłem w dwóch sklepach i nie ma takich akumulatorów, jaki mi potrzebny. Może jakoś przejeżdżę teraz na tym, co mam. Sprzedawca powiedział mi, że już są zamówione i powinny być pod koniec tygodnia, albo na początku przyszłego – powiedział nam Dariusz Marcinkiewicz.

Kierowcy doświadczeni wiedzą, że kiedy kupuje się nowy akumulator, należy zdać stary. W przeciwnym razie zostanie pobrana kaucja przy zakupie, która zostanie zwrócona dopiero po tym, jak zużyta samochodowa bateria trafi do punktu zakupu. Taka kaucja wynosi średnio 30 zł. W Białymstoku są jednak i tacy sprzedawcy, u których należy akumulator wymienić na miejscu i od razu oddać stary. Zatem polecamy od razu zabrać ze sobą komplet kluczy na wszelki wypadek, gdyby zaszła konieczność wymiany akumulatora na miejscu.

Akumulatora nie można wyrzucać na śmietnik. W środku jest w nim kwas. Jest silnie żrący i niebezpieczny. Dlatego trzeba najlepiej przyjechać, wymienić i mieć to z głowy, zanim skostnieją palce na mrozie podczas wymiany – powiedział nam Pan Sławomir, który pracuje w jednym ze sklepów z częściami samochodowymi.

Przypominamy kierowcom o wymianie opon. Wkrótce może spaść śnieg. To właśnie podczas pierwszych opadów śniegu lub deszczu ze śniegiem zakłady wulkanizacyjne i warsztaty przeżywają prawdziwe oblężenie. W jednym dniu kierowcy przypominają raptem o tym, że letnia opona nie ma właściwej przyczepności i auto zamiast hamować ślizga się po nawierzchni.

(Cezarion/ Foto: sxc.hu)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do