
Mieszkańcy Białegostoku nie chcą zmian na Placu NZS. Blisko półtora tysiąca osób, które wzięły udział w konsultacjach społecznych przekazało wręcz, iż chce, aby to miejsce wyglądało tak jak obecnie, z ruchem samochodowym włącznie.
O konsultacje społeczne odnośnie przyszłości placu NZS zabiegali dość długo aktywiści z Inicjatywy NZS. Zanim wyszli z propozycją przeprowadzenia konsultacji społecznych kilkukrotnie organizowali spotkania, na których przedstawiali możliwe propozycje zmian w tej części miasta. Jedną z nich miało być zamknięcie ruchu samochodowego, inną wykorzystanie terenów zielonych do aktywności kulturalnej i społecznej, a jeszcze inną – niewielka przebudowa układu pieszo – jezdnego.
Takie propozycje najwyraźniej nie przypadły do gustu mieszkańcom Białegostoku. Bo w zakończonych już konsultacjach, wyniki były jednoznaczne. Aż 85 proc. biorących udział w konsultacjach społecznych nie chce żadnych zmian na Placu NZS, bo woli, aby wszystko zostało po staremu – czyli tak jak jest obecnie. Prezydent Białegostoku poinformował o wynikach tych konsultacji i stwierdził, że jest zdziwiony wynikiem.
- Taką różnicą głosów byłem zaskoczony, ponieważ do mnie do tej pory docierały głównie głosy przeciwne. Ja rozmawiałem tylko z tymi, którzy chcieli tych zmian – mówił o wynikach konsultacji społecznych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – Tak, byłem dość mocno zaskoczony aż takimi wynikami. Chociaż głosowania internetowe dawały jakiś prognostyk, ale tam można wielokrotnie klikać, po każdym zalogowaniu jedna osoba może kilka razy klikać, a w naszych konsultacjach tylko raz – dodał.
Powiedział również, że będzie rozmawiał z osobami, którym zależało na zmianach w ścisłym centrum Białegostoku, właśnie na Placu NZS. Być może uda się wypracować pewne zmiany, choć raczej nie będą one wielkie. Prezydent nie wykluczył możliwości czasowego zamykania ruchu samochodowego. Jednak z uwagi na to, że aż tak duża liczba białostoczan sobie zmian nie życzy, zwłaszcza zamykania tego ruchu na stałe, Miasto Białystok nie będzie sprzeciwiało się tej woli i zdanie mieszkańców uszanuje.
- Co do stałego zamknięcia ruchu, tego nie przewiduję, chyba w ogóle. Chyba, że zmienią się poglądy za kilka lat – mówił prezydent Białegostoku.
Aktywiści działający w Inicjatywie NZS, którzy zabiegali o konsultacje społeczne, w najbliższych dniach mają zamiar odnieść się do wyników tych konsultacji. Bo choć zależało im na zmianach przestrzennych, będą musieli teraz przyjąć do wiadomości, że spośród 1147 osób, które wzięły udział w konsultacjach, aż 1404 nie widzi potrzeby żadnych zmian na Placu NZS. Zmiany jednak się pojawią, na razie niewielkie – zielone przystanki. O tym szczegółowo będziemy jeszcze informować na naszych łamach.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie