Z legalizacji marihuany w stanie Colorado wynika zdecydowanie więcej dobrych rzeczy niż złych. Oprócz pokaźnych wpływów do budżetu, zmniejszyły się koszty leczenia uzależnień i nawet spadała przestępczość.
Wystarczyło pół roku by stwierdzić, że legalizacja sprzedaży marihuany to był strzał w dziesiątkę. Władze stanu Colorado twierdzą, że widzą w tym prawie same korzyści. Po pierwsze wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży wyniosły aż 16 mln dolarów. Z tych pieniędzy pokrywane są między innymi koszty kampanii społecznych zniechęcające do zażywania narkotyków, doposażono szkoły i wystarcza spokojnie na leczenie osób uzależnionych od narkotyków.
Dodatkowo zaoszczędzone zostały znacznie większe miliony od tych zarobionych, ponieważ policja nie musi już zajmować się łapaniem drobnych handlarzy, którzy teraz stracili sens istnienia. To oni głównie zawyżali statystyki przestępczości, ponieważ do momentu legalizacji sprzedaży narkotyku, handel marihuaną był przestępstwem. W sądach także zrobiło się luźniej i nikt nie zajmuje kolejek i godzin pracy sędziom, którzy musieli spotykać się tylko po to, by ukarać handlujących. Nie ma również potrzeby aresztowań i przesłuchań, ani szukania świadków. To w znaczny sposób wpłynęło na budżet zarówno policji stanowej, prokuratorów i sądów w ogóle. Co ciekawe w pierwszym półroczu aż o połowę spadła także ilość popełnianych morderstw, choć w tym przypadku nie można jeszcze mówić o zależności pomiędzy dopuszczeniem do sprzedaży marihuany, a spadkiem liczby najcięższych zbrodni.
Stan Colorado jako pierwszy w Stanach Zjednoczonych wprowadził legalną możliwość zakupu narkotyku od 1 stycznia tego roku. Kupować marihuanę mogą wyłącznie osoby po 21 roku życia. Sprzedawać zaś mogą tylko licencjonowani sprzedawcy w ilościach nie większych niż 1 uncja, czyli około 28 gramów.
Komentarze opinie