Reklama

Po stronie białoruskiej w pasie granicznym pojawili się snajperzy z bronią

30/09/2021 13:05

Coraz gorzej wygląda sytuacja na granicy polsko – białoruskiej i nie tylko z powodu coraz trudniejszych warunków atmosferycznych, czy liczby nielegalnych imigrantów wypychanych siłą do Polski. Bo przede wszystkim po stronie białoruskiej rośnie przemoc, a pod samą granicę ściągnięte zostały dodatkowe siły wojskowe. Nasze służby wypatrzyły snajperów po stronie białoruskiej.

Dziś ciężko przewidzieć w którą stronę rozwinie się problem, jaki istnieje pod granicą polsko – białoruską, ale też granicą litewską i łotewską z Białorusią. Coraz większa liczba mundurowych obecna po jednej i drugiej stronie granicy raczej dobrego nic nie wróży. I o ile nasze służby zaangażowane są w ochronę granic, patrolowanie terenów przygranicznych i w końcu też budowę ogrodzenia, o tyle już służby po stronie Białorusi takich działań kompletnie nie prowadzą.

Ich podstawowym zadaniem jest wypychanie do Polski, na Litwę i Łotwę jak największej liczby imigrantów, których Białoruś ściągnęła na swoje terytorium i to legalnie. W związku z tym, że granice uszczelniają się coraz bardziej z każdym dniem, Białorusinom trudniej jest przerzucać ludzi, którzy często sami odmawiają już takiej wędrówki. Jest coraz chłodniej, można się pokaleczyć, a nawet i stracić życie, jak nie na bagnach, to w gęstym lesie. Dlatego właśnie służby białoruskie coraz częściej używają przemocy wobec nielegalnych imigrantów, których sami sobie sprowadzili. I siłą wypychają ich w stronę granicy między innymi Polski. Do tego nie zawsze wystarczą zwykli funkcjonariusze. I to jest najprawdopodobniej powód, dla którego po stronie białoruskiej pojawili się snajperzy.

Funkcjonariusze Straży Granicznej od dłuższego już czasu obserwują po stronie białoruskiej przy granicy z Polską funkcjonariuszy bądź żołnierzy, którzy nie byli wcześniej widziani przy tej granicy. Ich umundurowanie i wyposażenie może wskazywać, że nie są to służby graniczne” – podała na swoim profilu na Twitterze polska Straż Graniczna.

Funkcjonariusze Straży Granicznej od dłuższego już czasu obserwują po stronie białoruskiej???????? przy granicy z Polską funkcjonariuszy bądź żołnierzy, którzy nie byli wcześniej widziani przy tej granicy. Ich umundurowanie i wyposażenie może wskazywać, że nie są to służby graniczne. pic.twitter.com/7rmpX2Ye6I

— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 22, 2021

Potwierdzam! W pasie przygranicznym z Polską identyfikowani są żołnierze m. in. jednostek powietrzno-desantowych, służby do zadań specjalnych PKG RB, czy OMONU. Niektórzy żołnierze dysponują m. in. karabinami snajperskimi. Racje ma @Straz_Graniczna – przy granicy z Polską pojawiają się żołnierze z jednostek, które nie zajmują się zabezpieczaniem granicy tylko działaniami bojowymi” – to komentarz do tego wpisu zamieszczony przez Stanisława Żaryna, rzecznika Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych.

Potwierdzam! W pasie przygranicznym z Polską identyfikowani są żołnierze m. in. jednostek powietrzno-desantowych, służby do zadań specjalnych PKG RB, czy OMONU. Niektórzy żołnierze dysponują m. in. karabinami snajperskimi. 1/2 https://t.co/bqJZQxsz4d

— Stanisław Żaryn (@StZaryn) September 22, 2021

Powodów, dla których tacy wojskowi pojawili się pod granicą można upatrywać w jednym z dwóch czynników, albo dwóch ich jednocześnie. Pierwszy to taki, że Białorusini zaczęli już jakiś czas temu strzelać w kierunku nielegalnych imigrantów, kiedy ci nie chcą lub ociągają się z przejściem w stronę polskiej granicy. Inna sprawa, że żołnierze służb specjalnych są odpowiednio przeszkoleni do nietypowych działań. Na nich nie robi wrażenia cierpienie nielegalnych imigrantów, albo robi to wrażenie dużo mniejsze niż na zwykłych pogranicznikach.

Z naszych informacji wynika, że pogranicznicy, czy inni mundurowi białoruscy, nie zwykli wypychać siłą ludzi, niekiedy wiedząc, że wpychają tym samym nielegalnych imigrantów, w gruncie rzeczy bezbronnych ludzi, na bagna czy na inny teren, przez który mogą już nie przejść o własnych siłach, a nawet stracić życie podczas przeprawy. Cała ta sytuacja sprawia, że mocno gęstnieje sytuacja po białoruskiej stronie granicy, co z pewnością przełoży się na działanie naszych służb granicznych i wojska.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do