
Uczniowie i studenci mogą dorabiać do renty rodzinnej, którą otrzymują z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale muszą uważać, by dodatkowe zarobki nie spowodowały, że urząd zmniejszy czy zawiesi wypłacane świadczenie.
Renta rodzinna może być wypłacana w pełnej wysokości, zmniejszonej lub całkiem zawieszona. Ma na to wpływ przede wszystkim przychód z tytułu zatrudnienia albo innej działalności, która podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Dotyczy to przychodów z tytułu umowy o pracę, umowy zlecenia albo umowy o dzieło zawartej z własnym pracodawcą.
Wyjątek stanowi umowa zlecenie zawarta z uczniem lub studentem do 26. roku życia, która nie rodzi obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. To oznacza, że przychody osiągane z takiej umowy, co do zasady, nie są wliczane do limitu przychodów, od których zależy zmniejszenie lub zawieszenie renty rodzinnej. Przychód będzie miał znaczenie, jeśli uczeń lub student wykonuje umowę zlecenie dla firmy, w której jednocześnie jest pracownikiem.
Aby nie narazić się na zmniejszenie renty rodzinnej, przychód nie może przekroczyć 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Od 1 czerwca do końca sierpnia 2023 r. jest to kwota 4 987 zł brutto. Jeśli przychód będzie wyższy niż 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli od czerwca 9 261,60 zł brutto, to ZUS może zawiesić wypłacaną rentę.
Natomiast jeśli przychód przekroczy 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (4 987 zł), ale nie będzie wyższy niż 130 proc. tego wynagrodzenia (9 261,60 zł), to świadczenie zostanie zmniejszone o kwotę przekroczenia, nie więcej jednak niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia. W przypadku renty rodzinnej dla jednej osoby to kwota 675,24 zł.
Gdy do renty rodzinnej uprawnionych jest więcej osób, to z tytułu przekroczenia granicznych kwot przychodu zmniejszeniu lub zawieszeniu ulega tylko część świadczenia przysługująca osobie osiągającej dodatkowe przychody.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie