Reklama

Pod granicą z Białorusią pojawi się jeszcze więcej żołnierzy. Białoruś jednak naruszyła polską powietrzną przestrzeń

09/08/2023 15:37

Chociaż pierwsze komunikaty Generalnego Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych zaprzeczały jakoby Białoruś naruszyła powietrzną przestrzeń naszego kraju, okazało się jednak, że samoloty wojskowe wleciały na terytorium naszego kraju. Z tego powodu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy polsko – białoruskiej.

Samoloty białoruskie zauważyli mieszkańcy Białowieży. O swoich spostrzeżeniach część z nich pisała w mediach społecznościowych, inni zdecydowali się powiadomić niektóre media. Stąd też w dość krótkim czasie do sprawy naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej odniosło się Centrum Operacji Powietrznych, a następnie Generalne Dowództwo Rodzajów Sił Zbrojnych. I pierwsze komunikaty były takie, że białoruskie samoloty nie naruszyły polskiej przestrzeni powietrznej.

Podkreślano również, że loty te były wcześniej zgłoszone polskiej stronie, a nadto zauważono w komunikatach, że była to rutynowa działalność w rejonie przygranicznym, a także, iż najprawdopodobniej były to tylko loty szkoleniowe wykonywane przez białoruskie wojsko. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski informował w miniony wtorek po południu, że strona białoruska przekazała Polsce informację, iż tego dnia, w terenie przygranicznym, mogą poruszać się maksymalnie trzy śmigłowce.

Jednak już później okazało się, że było trochę inaczej. Bo faktem było, że systemy radiolokacyjne nie stwierdziły naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Ale tylko dlatego, że samoloty leciały poniżej systemów radarowych. Niemniej, przekazano, że białoruskie śmigłowce jednak naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Z tego względu w celu wyjaśnienia aktualnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zwołał posiedzenie Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, któremu przewodniczy.

Po przedstawieniu  przez dowódców i szefów służb  wniosków z analizy sytuacji ustalono, że dzisiaj, 1 sierpnia 2023 r. doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy. O szkoleniu strona białoruska informowała wcześniej stronę polską. Przekroczenie  granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej” – czytamy w komunikacie, który pojawił się we wtorkowy wieczór na stronach internetowych Ministerstwa Obrony Narodowej.

Jednocześnie pojawiła się informacja, że w związku z tym minister Mariusz Błaszczak zdecydował o zwiększeniu liczby żołnierzy Wojska Polskiego pod granicą polsko – białoruską. Zdecydował też skierować w rejon granicy z Białorusią dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. Polski resort obrony o wszystkim również poinformował kierownictwo NATO.

Dodatkowo Komitet ustalił, że charge d’affaires Białorusi  zostanie wezwany do polskiego MSZ w celu wyjaśnienia zdarzenia. Przypominamy, że Rosja i Białoruś zintensyfikowały w ostatnim czasie działania hybrydowe przeciwko Polsce. Ze względu na możliwe dalsze prowokacje apelujemy o odpowiedzialne rozpowszechnianie i komentowanie informacji, które mogą być wykorzystane przez rosyjski i białoruski reżim” – podano w komunikacie Ministerstwa Obrony Narodowej.

Strona białoruska tymczasem zaprzeczyła, że jej samoloty wojskowe wleciały w polską przestrzeń powietrzną. Tamtejszy resort posunął się wręcz do twierdzeń, że była to polska prowokacja mająca na celu usprawiedliwienie ściągnięcia przez Polskę w rejon granicy z Białorusią dodatkowych sił wojskowych. A przynajmniej tak można odczytać treść komunikatu, jaki pojawił się na platformie Telegram na oficjalnym kanale ministerstwa obrony Białorusi.

Oskarżenia o naruszenie polskiej granicy przez śmigłowce Mi-24 i Mi-8 Białoruskich Sił Powietrznych są zbyt daleko idące i stworzone przez polskie wojsko oraz kierownictwo w celu usprawiedliwienia koncentracji wojsk i sprzętu na białoruskiej granicy” – brzmi oświadczenie białoruskiego resortu.

W związku z tym, że Białoruś jednak naruszyła polską powietrzną przestrzeń, do sprawy odniósł się także Pentagon, który zapewnił, że każdy centymetr kwadratowy NATO będzie bezpieczny. Rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder przekazał, że będzie w zakresie bezpieczeństwa współpracował ze wszystkimi sojusznikami z NATO dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa na każdym skrawku, na każdym centymetrze kwadratowym terytorium państw sojuszniczych.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Ministerstwo Obrony Narodowej)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do