Reklama

Podawała się za wróżkę i kasowała po kilka tysięcy za wizytę

11/09/2016 10:43


Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w środę (31 sierpnia 2016 r.) wyrok skazujący w procesie kobiety oskarżonej o to, że – podając się za wróżkę i znachorkę – wyłudziła kilkaset tysięcy zł od mieszkanki Sokółki, obawiającej się o zdrowie swoich dzieci. Orzeczenie jest prawomocne.

W marcu Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał kobietę za winną i skazał na 2 lata więzienia oraz obowiązek naprawienia szkody, przyjmując że chodzi o kwotę ok. 550 tys. zł. Sąd odwoławczy utrzymał karę 2 lat więzienia, ale kwotę zmniejszył, przyjmując że skazana ma zwrócić 400 tys. zł.



Kobiecie zarzucono, że – wzbudzając u pokrzywdzonej przeświadczenie, iż jej dzieciom grozi niebezpieczeństwo – przekonała ją do przekazywania pieniędzy w zamian za swoje usługi. Jej działania miały uchronić dzieci przed chorobami, w tym nowotworowymi.

Według aktu oskarżenia, trwało to trzynaście miesięcy; najpierw były to kwoty 100-200 zł za wizytę, potem po kilkanaście tysięcy złotych, a na koniec poszkodowana kobieta nosiła się nawet z zamiarem wzięcia znacznego kredytu pod zastaw domu.

(Źródło: www.kurier.pap.pl/ oprac. Cezarion/ Foto: pixabay.com/ psychics)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do