
To do czego każdy z nas przywykł, już w 2020 roku może się okazać… luksusowym dobrem. W Polsce, a zwłaszcza w dużych miastach, będziemy mieli problem z nawiązaniem połączeń. Nie mówiąc o problemach z dostępem do internetu mobilnego. Podlasie jest jednym z regionów najbardziej wykluczonych informatycznie i komórkowo w Polsce. Czy to oznacza, że po 2020 roku jego sytuacja się jeszcze pogorszy?
Za dwa lata Polskę może czekać komórkowy blackout. Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega, że już w 2020 roku dwie trzecie połączeń z mobilnych telefonów może zakończyć się niepowodzeniem. Winne temu będzie unijne prawo, które ustanowiło wyśrubowane normy dotyczące pola elektromagnetycznego. Polska zdołałaby poradzić sobie z lawinowo rosnącą liczbą aparatów i nadajników, ale w centrach dużych miast wedle norm UE zagęszczenie pola elektromagnetycznego będzie zbyt duże.
Oznacza to tylko jedno: albo Polska zignoruje przepisy unijne i zbuduje więcej nadajników (zdaniem ekspertów od 2030 roku w dużych miastach przy obecnym tempie wzrostu natężenie wykorzystania sieci połączenia komórkowe będą niemożliwe przy obecnej infrastrukturze) albo wykorzyta możliwości technologiczne nowych rozwiązań. Taką możliwość stwarza rozwój sieci 5G, który pozwoliłby na znaczne zwiększenie możliwości połączeń komórkowych i mobilnego internetu bez zwiększania pola elektromagnetycznego, któremu sprzeciwia się Unia Europejska.
Problem w tym, że wykorzystanie możliwości jakie stwarza 5G wymaga inwestycji w technologię i badania oraz duże środki przeznaczone w infrastrukturę światłowodową, która obecnie jest słabo wykorzystywana przez Polskę. W ogonie wykorzystywania możliwości światłowodów w obecnej technologii jest Podlasie, które dopiero zaczyna nadrabiać duże zapóźnienie. W naszym województwie prawie 30 procent powierzchni ma zbyt słabe natężenie sieci, aby móc normalnie korzystać z mobilnej telefonii nie mówiąc o wykorzystaniu możliwości internetu.
W tej sytuacji niezbędne są inwestycje ze strony operatorów komórkowych oraz samorządów. Bez środków uruchamianych z tych dwóch źródeł komórkowy blackout stanie się faktem jeszcze przed nadejściem 2020 roku.
- Jeżeli samorządy chcą, by inwestycje były lokowane właśnie u nich, to musi istnieć dobrze funkcjonująca infrastruktura. Bez światłowodów, bez stacji naziemnych nie uda się zbudować niezbędnej infrastruktury. Bez niej nie będzie poważnych inwestorów. A jak nie będzie inwestycji, to szanse rozwojowe gminy czy miejscowości będą znacznie mniejsze – podkreśla minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Podlasie zainwestowało ogromne pieniądze w inwestycje w sieć szerokopasmową umożliwiającą na korzystanie z internetu, która miała zapobiegać wykluczeniu informatycznego sporej części województwa. Środki na ten cel pochodziły w dużym stopni z funduszy unijnych obecnej i poprzedniej perspektywy finansowej. Jak na razie samorząd wojewódzki (w największym stopniu odpowiada za rozwój internetu i możliwości sieci mobilnej telekomunikacji) nie analizował dużych inwestycji w światłowody i nie ma przewidzianych środków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na takie działanie. Czy oznacza to, że komórkowy blackout dotknie w pierwszej kolejności Podlasie?
(PS/ Foto: K.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie