Reklama

Połączą szkoły, ale czy odwołają oskarżoną dyrektorkę?

18/01/2015 10:32


Mieczysław Baszko oraz Bogdan Dyjuk odpowiedzialny od niedawana za edukację w urzędzie marszałkowskim zapowiedzieli dziś działania, jakie mają zamiar podjąć odnośnie przyszłości Szkoły Policealnej nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku.

Od września szkoła będzie funkcjonować na zupełnie innych zasadach. Zarząd Województwa podjął uchwałę, która połączy Policealną Szkołę nr 1 i 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku w jedną placówkę oświatową. Sytuacja nie jest prosta, ponieważ dyrektorka jednej ze szkół ma postawione zarzuty o charakterze korupcyjnym i pozostaje na swoim stanowisku, mimo że nie nadzoruje szkoły od października ubiegłego roku w żaden sposób. Taką decyzję podjął sąd, który zakazał dyrektorce zbliżać się do placówki w związku z zarzutami, jakie na niej ciążą.

A ciążą poważne oskarżenia. Prokuratura postawiła jej aż 8 zarzutów, między innymi o przyjmowanie łapówek oraz innych korzyści majątkowych. Dyrektorka w kajdankach na oczach uczniów została wyprowadzona ze szkoły przez śledczych i to jeszcze w dzień nauczyciela. Marszałek Województwa w związku z taką sytuacją zapowiedział, że zarząd właśnie podjął decyzję o wszczęciu procedury o odwołaniu oskarżonej Barbary R. z funkcji dyrektora Szkoły Policealnej Nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku.

Przypominamy, że kilka osób Barbara R. zdążyła zwolnić przed aresztowaniem właśnie za to, że powiadomiły organy ścigania o łapówkach, które przyjmowała. Jak mówi nam Małgorzata Jarczewska, jedna ze zwolnionych pracownic szkoły , decyzja marszałka Baszko, to krok we właściwą stronę. Jej zdaniem taka decyzja zmierza do uzdrowienia atmosfery panującej wśród pozostałych pracowników szkoły, ale także i tych, którzy walczą o przywrócenie do pracy, tak jak i ona, w sądzie pracy.

Cieszę się, że nowy zarząd przyjął nową, lepszą jakość. Obecne władze podchodzą po ludzku do tematu. Tym bardziej cieszy informacja o możliwym odwołaniu dyrektorki, bo ktoś w końcu zauważył, że w szkole nie działo się dobrze. Liczę, że nowy zarząd zaprowadzi normalność – powiedziała nam.

Jednak najważniejszą zmianą jaką odczują pracownicy – to połączenie szkół. Nie wynika ono jednak z faktu, który miał miejsce w Szkole Policealnej Nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku. Powodem jest konieczność przekazania właścicielowi budynku jednej ze szkół.

Dzisiaj zarząd podjął decyzję o połączeniu szkół o profilu medycznym. Połączenie nastąpiło ponieważ budynek przy ulicy Mickiewicza 2 B nie jest naszym budynkiem. Miasto przekazało go dla Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. A nasz budynek na Ogrodowej, pomieści wszystkich. Mamy tam bardzo dobre obiekty i pomieszczenia – mówił Mieczysław Baszko, Marszałek Województwa Podlaskiego.

Kwestia połączenia szkół nie ma na celu ograniczenia funkcjonowania szkoły. Tylko w perspektywie znaczenia dla kształcenia zawodowego na rynku pracy i w sytuacji demograficznej, należy podjąć działania zmierzające do tego, aby szkoły tego typu funkcjonowały nie w perspektywie krótkookresowej, ale wieloletniej – tłumaczył Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa odpowiedzialny za edukację.

To może oznaczać, że po połączeniu szkół nie wszyscy dotychczasowi pracownicy znajdą zatrudnienie. Jak zapowiedział marszałek Baszko, w pierwszej kolejności trzeba będzie spojrzeć na umowy krótkoterminowe oraz na zatrudnienie wśród osób, które mają uprawnienia emerytalne. Informacja o połączeniu szkół może także nie być dobra dla tych, którzy zostali zwolnieni przez oskarżoną dyrektorkę. Walczą obecnie w sądzie pracy o przywrócenie do pracy. Ale może też zaistnieć sytuacja, że nie będzie do czego ich przywracać.

Nas wyroki sądu zobowiązują. Jeśli sąd pracy przywróci do pracy, przywrócimy do pracy. Jeśli sąd uzna, że należy wypłacić odszkodowanie bez przywracania do pracy, to wypłacimy odszkodowanie – tłumaczył Mieczysław Baszko.

Jak powiedziała nam Małgorzata Jarczewska, jedna ze zwolnionych pracownic, w miniony wtorek odbyło się spotkanie w urzędzie marszałkowskim. To właśnie na tym spotkaniu wicemarszałek Anna Naszkiewicz polecała zwolnionym kobietom i mężczyźnie, aby w sądzie walczyli przede wszystkim o przywrócenie do pracy.

- I o to walczymy. Szkoda tylko, że przeciwny temu jest człowiek zastępujący dyrektorkę. On nie chce, abyśmy wracały do pracy – tłumaczy nam Jarczewska.

Na razie wszystkie ustalenia o połączeniu szkół mają zostać załatwione do dnia 1 września. Od nowego roku szkolnego uczniowie i pracownicy obydwu szkół mają już działać i pracować w ramach jednej placówki. Dzisiejsze ustalenia muszą jeszcze zaakceptować radni Sejmiku Województwa. Zagłosują w tej sprawie na najbliższym posiedzeniu. O sprawie zwolnionych kobiet wkrótce napiszemy nieco więcej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB/ BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do