Prawie 100 tys. zł będzie kosztowało serwisowanie wind w przejściach podziemnych w Białymstoku

Jest szansa, że w windy w przejściu podziemnym na Andersa w końcu zaczną działać. Na początku bieżącego miesiąca Miasto Białystok rozstrzygnęło przetarg na usługę o nazwie „Konserwacja 10 urządzeń dźwigowych zlokalizowanych na obiektach inżynierskich, na terenie miasta Białystok”. I właśnie wśród tych urządzeń jest to na Andersa.

O tak zwanym działaniu wind w przejściu podziemnym na Andersa w Białymstoku pisaliśmy już wielokrotnie. Bo wielokrotnie te windy zwyczajnie nie działały. W zasadzie to można powiedzieć, że łatwiej by było policzyć dni, kiedy działały. Ostatnio sprawdzaliśmy jak wygląda sytuacja z tymi windami zaledwie w minionym tygodniu. I jak można zobaczyć na nagraniu powyżej, nadal słabo jest z tym działaniem.

Ale to może się niebawem zmienić. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Miasto Białystok ogłosiło przetarg na usługę pod tytułem „Konserwacja 10 urządzeń dźwigowych zlokalizowanych na obiektach inżynierskich, na terenie miasta Białystok”. Chodzi o typowe, standardowe działania w tym zakresie, jak między innymi przegląd zespołów platform w zakresie wyglądu, stopnia zużycia, oględziny aparatury sterowej, oględziny elementów nośnych, czy w końcu też regulację nastaw w aparaturze sterowej, albo czynności naprawcze wynikające z dewastacji, kradzieży, innego umyślnego zniszczenia platform.

Poszukiwany był wykonawca, który zapewni sprawność działania wind w okresie dwóch lat od momentu podpisania umowy. To raptem 10 urządzeń dźwigowych na Andersa – zarówno przy giełdzie, jak i kładce dla pieszych, ale też przy ulicy Sienkiewicza i Alei Piłsudskiego oraz na gen. Sosabowskiego. Do przetargu zgłosił się tylko jeden przedsiębiorca, który zaoferował nieco wyższą cenę za usługi niż przewidziano do wydania na ten cel.

Sprawdzimy jak wykonawca wywiązywać się będzie z obowiązków, w szczególności na Andersa, przy giełdzie rolno – towarowej. Tam bowiem są cały czas problemy z windami, które praktycznie nie działają stale. Jak informowaliśmy wielokrotnie, jest to kłopotem głównie dla osób starszych czy rodziców z wózkami dziecięcymi, którzy przyjeżdżają komunikacją miejską na zakupy na to targowisko.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)