
Radni, podczas 79. sesji rady miasta, zdecydowali, że ginekolog - położnik profesor Marian Czesław Szamatowicz będzie honorowym obywatelem Białegostoku. Podczas głosowania nie było jednak jednomyślności. Paweł Myszkowski z klubu PiS, że nie jest to dobra kandydatura.
Pomysł, jeszcze w grudniu zeszłego roku, przedstawił poseł Krzysztof Truskolaski podczas sejmowej dyskusji nad ustawą o finansowaniu leczenia niepłodności metodą in vitro.
Podczas sesji 15 stycznia 2024 r. przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym przekonywał, że profesor Marian Czesław Szamatowicz, urodzony 13 lutego 1935 r. w Sztabinie, to wybitny polski ginekolog - położnik, który całe swoje życie zawodowe związał z Białymstokiem - najpierw z Akademią Medyczną przekształconą w Uniwersytet Medyczny, a później ze szpitalem klinicznym. Jego dorobek obejmuje około 200 publikacji naukowych w polskich i zagranicznych czasopismach, gdzie skupiał się głównie na endokrynologii ginekologicznej i medycynie rozrodu.
Najważniejszym osiągnięciem profesora w dziedzinie medycyny było pionierskie zastosowanie technik rozrodu wspomaganego medycznie w Polsce. Wraz z zespołem dokonał przełomu w 1987 roku, umożliwiając narodzenie się pierwszego polskiego dziecka metodą in vitro. To wydarzenie, datowane na 12 listopada 1987 roku, nie tylko odmieniło życie rodziców Magdy, pierwszego dziecka z in vitro, lecz także otworzyło nowe perspektywy dla par zmagających się z niepłodnością. Sprawiło też, że Białystok zyskał uznanie w Europie jako centrum ekspertów w dziedzinie medycyny rozrodu - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Po krótkim przedstawieniu życiorysu głos zabrał radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Paweł Myszkowski.
Gdyby profesor Szamatowicz dokonał transplantacji serca, znalazł lekarstwo na chorobę Alzheimera, to nikt nie miałby najmniejszych wątpliwości, że jest to ogromny sukces, w którym nie ma drugiej strony medalu. Doceniam doroboek naukowy, zawodowy profesora Szamatowicza, natomiast w uzasadnieniu (projektu uchwały - przyp. red.) znajduje się zdanie, że społeczeństwo rozmawia o in vitro. Głównie podnoszone są dwie kwestie: że metoda ta umożliwia poczęcie i narodzenie dziecka, a także że jest kosztowna. Rzadziej mówi się o tym, co się dzieje z tymi, którzy nie mają szansy się urodzić - mówił Myszkowski.
Przytoczył dane otrzymane od fundacji Jeden z Nas. Wynika z nich, że na koniec 2022 roku w Polsce było zamrożonych prawie 3,3 tys. ludzkich zarodków. Z kolei w 2014 r. zakwalifikowano do programu 8,6 tys. par, uzyskano 43 tys. zarodków, urodziło się 214 dzieci.
Oczywiście to jest piękne, kiedy rodzi się dziecko, każde życie jest cudem, ale jak dużym kosztem swoich sióstr i braci, którzy prawdopodobnie nigdy nie otrzymają szansy na to, aby się narodzić. I myślę, że ten wątek też powinien być brany pod uwagę. Nie ujmując nic z dorobku naukowego i zawodowego profesora Szamatowicza, nie mogę przejść obojętnie nad tą drugą stroną metody in vitro. Może to zabrzmi dość mocno, ale po wiem tak: Robert Oppenheimer był genialnym fizykiem, ale nie przez to został zapamiętany - powiedział Paweł Myszkowski.
Podczas głosowania nad projektem uchwały w sprawie nadania honorowego obywatelstwa, radni nie byli zgodni. Za głosowało 16 osób, dwie były przeciw (Paweł Myszkowski i Agnieszka Rzeszewska), dwoje radnych wstrzymało się od głosu, a siedmioro nie głosowało.
Uroczystą sesję, podczas której prof. Szamatowicz ma odebrać tytuł Honorowego Obywatela Miasta Białegostoku, zaplanowano na 17 lutego.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie