Wyprzedaże trwają pełną parą. Choć w sklepach i witrynach pojawiły się jesienne kolekcje, to nadal można kupić w niższych cenach wiele produktów, które zalegają na półkach jako towar letni. Handlowcy wiedzą jak podejść i klienta, dlatego trzeba uważać, żeby zamiast zyskać - nie stracić.
Specjaliści od marketingu i reklamy prześcigają się w pomysłach na promocje wyprzedażowe. Wiedzą doskonale, że to okres złotych łowów. Klienci, którzy szukają tańszych rzeczy w związku z rozpoczęciem roku szkolnego oraz zakończeniem sezonu letniego, będą chętniej szukali towarów przy napisie „Wyprzedaż”. Tak się składa, że nie wszyscy sprzedawcy podchodzą uczciwie do sprawy i okazuje się, że pod nowo naklejonym kodem kreskowym z ceną, jest kolejny, starszy kod, z ceną o wiele niższą, niżeli ta wyprzedażowa.
W jednej z białostockich galerii handlowych Pani Grażyna kupiła buciki sportowe swojemu wnuczkowi. Cieszyła się, że dziecko będzie biegało po szkole w markowych butach. Po przyjściu do domu, zorientowała się, że padła ofiarą tak zwanej „promocji”. – Kiedy Dawid przymierzał u mnie buciki, chciał od razu wracać w nich do domu. Skoro pasowały, postanowiłam odkleić nalepki, żeby głupio nie wyglądał. Ale się zdenerwowałam, kiedy zobaczyłam, że pod spodem była cena niższa prawie o 30 zł. Chciałam zwrócić je do sklepu, ale wnuczkowi tak się podobały, że postanowiłam się nie kłócić. Teraz na pewno będę bardziej uważała, na to jak kupuję. – Klientka tym razem odpuściła nieuczciwemu sprzedawcy.
Inaczej było w przypadku Pana Waldemara, który postanowił zrobić żonie prezent i kupić jej nowe żelazko. – Poszedłem z synem, żeby razem wybrać prezent na urodziny. I całe szczęście. Syn ostrzegał mnie, że lepiej takie rzeczy sprawdzić zanim się kupi i na stoisku sprawdził w internecie, że w tym sklepie te same żelazka właśnie można kupić za 129 zł, choć na sklepie widniała tabliczka „letnia wyprzedaż” i cena wynosiła już 159 zł. Nawet nie zmienili ceny w internecie. A ludzie kupowali. My poszliśmy do innego sklepu. – Tym razem fałszywa promocja nie zadziałała.
Podczas zakupów należy jeszcze uważać na inną rzecz. W czasie, kiedy wiele osób tłoczy się przy koszach lub stoiskach z towarami na wyprzedaży, łatwo paść ofiarą kradzieży. Złodzieje tylko czekają na to, by wyciągnąć portfel z kieszeni lub torebki, kiedy człowiek zajęty jest oglądaniem przedmiotu.
Komentarze opinie