
Coraz mocniej trzeszczy w Trzeciej Drodze. Trzeszczało już wcześniej, przed wyborami samorządowymi. Teraz, po mizernym wyniku w wyborach do Parlamentu Europejskiego, rozłam wisi w powietrzu. Szczególnie Polskiemu Stronnictwu Ludowemu zaczął ciążyć Szymon Hołownia.
Politycy, póki co, są jeszcze dość oszczędni w słowach. To zrozumiałe, że wiele nie chcą mówić, a na pewno nie chcą mówić wprost. Jawne okazywanie nieporozumień nie poprawia pozycji Trzeciej Drogi jako głównego koalicjanta Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Z tym, że do tej pory ta pozycja i tak nie była najmocniejsza. Praktycznie są obstawieni ludźmi Platformy w różnych resortach, a na dodatek nie są realizowane praktycznie żadne postulaty czy pomysły, z jakimi Trzecia Droga szła do wyborów. Takie jak choćby dobrowolny ZUS, czy obniżenie składki zdrowotnej.
Niemniej, w samej Trzeciej Drodze jedności nie ma od dawna. Widać to choćby było po kwestiach podejścia do liberalizacji prawa aborcyjnego, czy Zielonego Ładu. Polskie Stronnictwo Ludowe jest zakładnikiem Polski 2050 i Platformy Obywatelskiej w tym drugim temacie, przez co straciło poparcie w naturalnym elektoracie, jakim od zawsze byli rolnicy. Sam minister rolnictwa podczas rozmów z rolnikami przyznawał, że niewiele może, bo decyzję musi podjąć Donald Tusk.
Po wyborach do Parlamentu Europejskiego jest jeszcze gorzej. Ludowcy coraz głośniej rozmawiają między sobą o tym, że prawdopodobnie był to już ostatni raz, kiedy startowali wspólnie z Szymonem Hołownią. Kulą u nogi była choćby Róża Thun, która zrobiła fatalny wynik i pożegnała się z efekcie z fotelem w Brukseli.
- Nie umieliśmy zareagować na natężenie sporu pomiędzy PO a PiS-em zarówno w kwestii rozliczeń polityków PiS i nadużyć, które tam były, jak również w kwestii problemów z rządzeniem i ze wschodnią granicą. Tu zareagowaliśmy, jako Trzecia Droga, zbyt późno i zbyt słabo – powiedział poseł Marek Sawicki w rozmowie z RMF FM.
On sam jest zdania, że liderzy PSL i Polski 2050 powinni odbyć ze sobą męską rozmowę, bo dziś na zewnątrz wychodzi kompletnie niespójny przekaz. Inna sprawa, że Trzecia Droga, jeśli chce nadal istnieć w polskiej polityce, musi zaoferować wyborcom cokolwiek innego niż Tusk i Platforma.
- To też trzeba jasno koalicjantowi w postaci PO powiedzieć, że albo wy poprzecie nasze rozwiązania, albo inni je poprą – dodał poseł Marek Sawicki.
Informowaliśmy już wcześniej na naszych łamach, że także w naszym regionie Trzecia Droga nie jest monolitem. Coraz częściej słychać, że ludzie Hołowni nie są ludowcom do niczego potrzebni, a politycy PSL są w stanie sami zrobić więcej i pozyskać więcej wyborców niż wspólnie z Polską 2050.
Dość współpracy z Tuskiem ma też coraz więcej polityków Lewicy, w szczególności partii Razem. I ogólnie coraz częściej słychać w komentarzach, że koalicja rządząca może nie utrzymać się do końca kadencji.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: PSL)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie