W tzw. „andrzejki”, zwane niekiedy ostatkami, białostockie lokale przygotowały nam mnóstwo propozycji. Mogliśmy oczywiście wypić piwo (lub coś mocniejszego) w pubach, pójść na koncert, odwiedzić galerie. Mogliśmy także odwiedzić Klub Metro gdzie swoje dziesiąte urodziny świętowała białostocko – suwalka ekipa didżejska – Audiosfera.
Rocznica to zacna więc i goście nie zawiedli, stawiając się bardzo tłumnie. Klub w pewnym momencie przeżywał prawdziwe oblężenie. Nie zawiedli jednak przede wszystkim didżeje. Zaczął Sashka i swym setem potwierdził wierność stylowi sprzed wielu lat, czym spowodował że parkiet w kilka chwil stał się pełny. Szerokie spektrum muzyczne zaprezentowali zarówno Si-Lo jak i Furitaa. Rewelacyjnie zaprezentował się gość z Anglii, Mark E. Wielka to sztuka pogodzić ze sobą dwa tak, wydawałoby się, odmienne gatunki jak techno i disco. Markowi się to udało. Ciężko było ustać miejscu. Trudne zadanie miał następny w kolejce Dtekk. Udało mu się jednak swoim energetycznym setem zatrzymać ludzi na parkiecie.
Dobra muzyka, doborowe towarzystwo, jeszcze lepszy klimat. To wszystko serwowała nam Audiosfera przez ostatnią dekadę. Jej sobotnie urodziny dobitnie pokazały, że ekipa ma się znakomicie, a pełny parkiet w Klubie Metro (zupełnie jak dziesięć lat temu) uświadomił, że muzyczny team nic nie stracił ze swej świeżości i energii, o której w wywiadzie wspominał Jędrzej „Dtekk” Dondziło.
Redakcja Faktów Białystok jeszcze raz życzy wszystkiego dobrego i wielu dobrych eventów.
Komentarze opinie