Reklama

To quady miały nie wjeżdżać do lasu

02/09/2016 15:42


Całkiem niedawno przypominaliśmy wszystkim o tym, że do lasu nie można wjeżdżać samochodem, quadem, ani motocyklem. Grozi za to mandat karny od straży leśnej. Okazuje się, że w niektórych miejscach nie da się wjechać także i rowerem, a nawet wejść pieszo.

Chociaż piesi i rowerzyści w zasadzie mogą swobodnie poruszać się po lasach, to niekiedy staje się to niemożliwe. Tak jest w przypadku Nadleśnictwa Dojlidy, które mieszkańcom zafundowało barierki dość mocno zaporowe. I nie chodzi nawet o to, że są to jakieś mosiężne lub potężne szlabany, ale ustawione są w taki sposób, że nie da się ich wyminąć. Dorosła osoba pewnie jeszcze sobie jakoś poradzi. Natomiast, jeśli jest z dzieckiem na wycieczce, wycieczka najprawdopodobniej skończy się tuż przed lasem.



Na szlabany zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników. To on chciał bowiem wybrać się z rodziną na wycieczkę rowerową korzystając z ostatnich słonecznych dni wakacji. Wyprawa okazała się dość krótka, bo do lasu na Dojlidach wjechać już nie był w stanie. Skontaktował się z nadleśnictwem Dojlidy pytając, dlaczego pracownicy służby leśnej utrudniają lub wręcz uniemożliwiają aktywny wypoczynek w lesie.

Chcąc przemieścić się rowerem lub pieszo przez las biegiem ulicy Myśliwskiej, napotykam szlabany ustawione przy ulicach Karpińskiego i Mickiewicza. Są one skonstruowane w taki sposób, że nie tylko uniemożliwiają przejazd samochodom, ale i pieszym, i rowerzystom – po obu stronach zamknięcia i zawiasu wyposażone są w dodatkowe bariery. Dodatkowo, skrawki miejsca wokół szlabanów zarzucone są gałęziami i jest to ewidentnie efekt celowego działania – przedstawia sytuację mężczyzna.



W swoim mailu do Nadleśnictwa Dojlidy prosił o usunięcie barier, aby dało się przejechać rowerem. Wskazywał, że las jest miejscem publicznym i nie powinno się nikomu utrudniać wjazdu, jeśli spacerowicz nie łamie przepisów. Nadleśnictwo odpisało szybko, ale problemu niejako nie widzi. Pracownicy uważają, że dostęp dla pieszych i rowerzystów został zabezpieczony i mogą oni bez trudu dostać się na teren lasu. Szlabany postawiono głównie, jako zaporę przed tymi, którzy wjeżdżają quadami lub próbują w ogóle wjechać samochodem.

Zabezpieczenie przedmiotowej drogi szlabanami miało na celu uniemożliwienie wjazdu samochodów, a także quadów, motorów do lasu, co stwarzało duży problem w tym rejonie. Jednocześnie takie zabezpieczenie nie jest przeszkodą dla rowerzysty czy pieszego. Zgromadzone gałęzie wokół szlabanów nie są efektem celowego działania Administracji Lasów Państwowych. Dodatkowo informuję, iż w celu udostepnienia terenów leśnych społeczeństwu Nadleśnictwo Dojlidy przygotowało ścieżkę edukacyjną „Szlakiem drzew leśnych” ukazującą gatunki drzew i krzewów oraz ich lecznicze właściwości. Ścieżka zlokalizowana jest przy ul. Mickiewicza – odpowiedział mężczyźnie Nadleśniczy Nadleśnictwa Dojlidy, Marek Półtorak.

Ścieżka edukacyjna, ścieżką edukacyjną, ale faktycznie – ustawione szlabany uniemożliwiają swobodny przejazd rowerzystom. Nawet piesi mieliby tutaj trudności z wejściem na teren lasu. My z tego miejsca apelujemy do Nadleśnictwa Dojlidy o zmniejszenie barierek na tyle, żeby jednak dało się swobodnie przejść lub przejechać. Wierzymy, że nie będzie to zadanie ponad możliwości służb leśnych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelnika)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do