Reklama

Rafał Rudnicki chciał błysnąć przed ministrem Glińskim, ale wyszło trochę rasistowsko

06/07/2020 10:38

Rafał Rudnicki, odkąd opuścił szeregi Prawa i Sprawiedliwości, usiłuje udowodnić swoją rzekomą wrażliwość lewicową. Nie bardzo mu to wychodzi, a przynajmniej na autentyczną troskę o lewicowe ideały, to nie wygląda. I może dlatego, w sytuacjach bardziej stresowych, wyłazi jego druga natura. A ostatnio objawiła się jako nieco rasistowska. Było to podczas wizyty w Białymstoku wicepremiera i ministra kultury prof. Piotra Glińskiego.

Być może sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, ale w to miejsce wyciągnął ją wydawca Wirtualnej Polski, który – sądząc po twitterowym wpisie – najwyraźniej chciał wyśmiać wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Ale jeśli faktycznie już chciał go wyśmiać, to akurat za słowa, których nie wypowiedział, bo te słowa wypowiedział Rafał Rudnicki na spotkaniu z ministrem w Białymstoku. Słowa, które mają zabarwienie zdecydowanie rasistowskie.

Takie tam rasistowskie żarciki w wykonaniu wicepremiera @PiotrGlinski i wiceprezydenta Białegostoku @rafalrudnicki promowane przez rządową telewizję. Polska, 2020 rok” – napisał na swoim profilu na twitterze Kamil Sikora, wydawca strony głównej w Wirtualnej Polsce.

Rasistowskie żarciki owszem padły, ale ich autorem był nie minister Gliński, tylko Rafał Rudnicki. Działo się to zaledwie w miniony piątek, 3 lipca, kiedy profesor Gliński wpadł z wizytą do Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. I tam na progu witał go Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. Przebieg tej krótkiej rozmowy zarejestrowała kamera Telewizji Polskiej. A brzmiała ona następująco:

- Witam pana, panie prezydencie. Wpuści mnie pan? – zapytał minister Piotr Gliński.

- Oczywiście – odpowiedział Rafał Rudnicki.

- Ja wczoraj widziałem, jak jeden poseł z Platformy Obywatelskiej nie chciał wpuścić kogoś – kontynuował Gliński, nawiązując wprost do zachowania posła PO, Sławomira Nitrasa, używającego przemocy fizycznej wobec posła Sebastiana Kalety.

- My się zachowujemy jak biali ludzie. Zapraszam do zwiedzania – odpowiedział Rafał Rudnicki.

- Niech pan powtórzy, panie prezydencie. Że jak się zachowujemy? – pytał minister.

- Zachowujemy się jak kulturalni ludzie – odpowiedział Rafał Rudnicki, który zdał już sobie sprawę ze swoich wcześniejszych słów i że były one co najmniej niestosowne.

Jak nazwać takie przywitanie wiceprezydenta Białegostoku @rafalrudnicki
?#wieszwięcej pic.twitter.com/aLSsFI7Luw

— portal tvp.info ???????? (@tvp_info) July 5, 2020

Internauci przede wszystkim zwrócili uwagę dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że manipuluje faktami piętnując ministra Glińskiego, który nie był autorem słów o „zachowaniu białych ludzi”. Dziennikarz tymczasem bronił swojego przekazu w taki sposób, że winą ministra okazał się być brak zwrócenia uwagi Rafałowi Rudnickiemu za wypowiadane słowa. Ale ani słowa krytycznego dziennikarz już nie powiedział wobec rasistowskich słów ich autora, czyli Rafała Rudnickiego. Być może jemu wolno mówić językiem o zabarwieniu rasistowskim.

Tak czy inaczej sytuacja jest kuriozalna, choć nie tylko z uwagi na kontekst wyciągnięcia tej sprawy do mediów, bo także i z tego względu, że takie słowa padają z ust polityka, który od niedawna publicznie piętnuje rasizm oraz ksenofobię i wszelkie tego przejawy w życiu publicznym. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Rafał Rudnicki jest obecnie w zespole wykonawczym podlaskiego sztabu Rafała Trzaskowskiego, który wiele uwagi poświęca kwestiom równości i poszanowania. Tu ewidentnie zabrakło jednego i drugiego.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z twittera)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do