
W tym przypadku wcale nie chodzi o to, że mieszkańcom Białegostoku nie podoba się podlizywanie się Tuskowi w wykonaniu Rafała Rudnickiego. Wielu zdenerwował tym, że kompletnie nie wie, co się dzieje w mieście, którym zarządza wespół ze swoimi kolegami z magistratu.
Rafał Rudnicki kolejny raz udowadnia, że – mówiąc językiem młodzieżowym – „nie umie w internety”. Jego wpis z ubiegłego roku, kiedy pochwalił się szaletem miejskim za blisko pół miliona złotych, który do chwili obecnej nie działa, ośmieszył jego samego i jego szefa na całą Polskę. Sprawa bowiem tej inwestycji była szeroko komentowana na łamach chyba wszystkich polskich mediów, a Białystok stał się obiektem kpin. Kilka dni temu zastępca prezydenta Tadeusza Truskolaskiego znów postanowił błysnąć w internecie, choć z innego powodu.
Powodem była wizyta Donalda Tuska w Kleosinie. I Rafał Rudnicki chciał się podlizać Tuskowi, którego jeszcze nie tak dawno sam ostro krytykował, jak i kierowaną przez niego formację, więc zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych kolejny wpis. Tym razem odnoszący się do sznura aut na ulicy Ciołkowskiego, która dalej wpada do Kawaleryjskiej i prowadzi do Kleosina. Na zdjęciu widać duży korek.
„Taki korek na drodze do Kleosina - cały #Białystok i województwo podlaskie jedzie na spotkanie z Donald Tusk” – napisał na swoim profilu na Facebooku Rafał Rudnicki i nieco później jeszcze edytował go dodając: „P.S. Dodatkowo dotarcie na spotkanie utrudniał bus blokujący jeden z pasów na ul. Ciołkowskiego”.
Mieszkańcy błyskawicznie w internecie w licznych komentarzach wytknęli Rafałowi Rudnickiemu, że najwyraźniej ludzie jadą na spotkanie z Tuskiem także TIR-ami i ciężarówkami, które widać na zdjęciu. Ale przede wszystkim wytknęli mu, że w tym miejscu, każdego dnia, tworzą się ogromne korki, o czym jako zastępca prezydenta powinien nie tylko wiedzieć, ale przede wszystkim powinien pomóc rozwiązać problem. Na krótkich odcinkach jest bowiem zamontowanych zbyt dużo urządzeń sygnalizacji świetlnej, która powoduje właśnie takie sytuacje, jakie widać na zamieszczonym przez niego zdjęciu.
„APEL !!! @wszyscy
Najbardziej trasę korkują światła przy Stadionie , potem kolejne przed jednostką i przy jednostce... plus te w Kleosin... to trzeba naprawić, przekalibrować sygnalizację - plus zrobić prawoskręt przy sklepie Kukułka w Kleosin” – skomentował Robert.
„Panie Rafale dzień jak codzień... Co Pan wczoraj się urodziłeś” – odniósł się Janusz.
„Codziennie w godzinach szczytu takie korki co w ty dziwnego” – zauważyła Marta.
„Dobrze że pan dokonał edycji wpisu i dodał o tym autobusie, chociaż i tak żart z korków w białymstoku w wykonaniu wiceprezydenta tegoż miasta to jak splunięcie mieszkańcom w twarz” – napisał w komentarzu Marek.
Z kolei wicemarszałek województwa podlaskiego Sebastian Łukaszewicz przypomniał Rafałowi Rudnickiemu, że Białystok obecnie znajduje się w czołówce polskich miast, które są najbardziej zakorkowane. W tym względzie jest już nawet na równi z Warszawą, gdzie – podobnie jak w Białymstoku – pokonanie zaledwie 10 km zajmuje już blisko 15 minut.
„Rafał dalej już nie zajedziesz, żeby sie podlizać i dostać dobre miejsce na liście Platformy. Kiedy mieszkańcy Białegostoku skarżą się na korki to Wy je bagatelizujecie, a teraz nagle wszyscy na spotkanie z Tuskiem jadą… chyba tirami. Nie rób ze swoich wyborców idiotów, jak Platforma w Szepietowie myląc nazwę miejscowości” – skwitował wicemarszałek Sebastian Łukaszewicz.
Przypominamy, że kilka lat temu prezydent Tadeusz Truskolaski zakupił za ponad 30 milionów złotych system zarządzania ruchem, który miał usprawnić poruszanie się po Białymstoku. Jednak od pierwszego dnia ciężko było znaleźć kogoś, kto byłby z tego zadowolony. Kiedy we wrześniu 2017 roku doszło do dużej awarii i na kilka godzin wszystkie światła sygnalizacji świetlnej w mieście przestały działać, kierowcy nie mogli wyjść z zachwytu nad poprawą warunków do poruszania się po mieście i w związku z tym płynnością jazdy.
(Cezarion/ Foto: Facebook/ Rafał Rudnicki)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie