Reklama

Reżim Łukaszenki wykorzystuje imigrantów w sposób instrumentalny

07/10/2021 13:07

Tysiące ludzi jest zwyczajnie okłamywanych, na czym zarabia bardzo duże pieniądze reżim Łukaszenki. Przy okazji zarabiają też przemytnicy ludzi z innych krajów, którzy angażują się w przestępczy proceder. Tylko w Polsce Straż Graniczna ma z tym spory problem, ponieważ każdego dnia powstrzymuje setki ludzi przed nieuprawnionym wejściem na terytorium Polski.

Tę informację będziemy powtarzać, bo trzeba ją powtarzać. To Białoruś sprowadza legalnie do własnego kraju tysiące imigrantów. Obiecywana jest im wycieczka i następnie dostarczenie na terytorium Niemiec. To, co może dziwić w tej sprawie to fakt, że większość sprowadzonych w ten sposób ludzi z krajów muzułmańskich nie sprawdza, czy Białoruś w ogóle graniczy z Niemcami. Ludzie są bardzo zdziwieni i zrozpaczeni, kiedy dowiadują się, że po drugiej stronie granicy jest Polska.

Inną sprawą jest, jak są traktowani sprowadzeni na Białoruś imigranci. Już zaledwie po kilku dniach pobytu w Mińsku lub w innym mieście są wiezieni pod granicę z Polską i tam, często w niebezpiecznych miejscach, zmuszani są do przekraczania granicy. Niektórzy nie chcą tego robić, ale wówczas pojawia się przemoc. Służby białoruskie popychają fizycznie imigrantów, a niekiedy strzelają im pod nogi w ten sposób zmuszając ich do przekraczania granicy. Niektórym zabierana jest część garderoby, na przykład butów lub jednego buta, kurtki czy swetra, aby wymusić na polskich pogranicznikach konieczność udzielenia pomocy.

- W tym kryzysie nie mamy do czynienia z uchodźcami, tylko ze zwykłymi migrantami, którzy zostali w sposób instrumentalny wykorzystani przez reżim białoruski – powiedział Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

I takich osób znów setki próbują przedrzeć do Polski. Straż Graniczna powstrzymuje zdecydowaną większość z nielegalnych imigrantów. Dodatkowo zatrzymuje także przemytników ludzi, z których większość za chwilę trafi do krajów swojego pochodzenia z pięcioletnim zakazem wjazdu do Polski oraz w ogóle do strefy Schengen.

Wbrew temu, co usiłują przekazać aktywiści z różnych organizacji, którzy przebywają tuż pod strefą stanu wyjątkowego, wśród nielegalnych imigrantów nie ma uchodźców, a już na pewno nie z Afganistanu. Od kilku miesięcy wśród tych, których Białorusini przerzucają do Polski, dominują obywatele Iraku, a ostatnio pojawiło się trochę Kongijczyków. Część z nich, kiedy już przedostanie się do Polski usiłuje manipulować i kłamać odnośnie swojego wieku lub kraju pochodzenia. Zdecydowana większość z zatrzymanych w Polsce imigrantów nie kwalifikuje się do objęcia ochroną międzynarodową, w związku z czym została lub jeszcze zostanie odesłana do krajów swojego pochodzenia.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do