Reklama

Rolnicy nie chcą zielonych unijnych rewolucji, ani napływu tanich ukraińskich produktów

30/01/2024 13:05

Polska jest kolejnym europejskim krajem, w którym rolnicy wyrazili bardzo dobitnie co myślą o tak zwanym zielonym ładzie forsowanym przez Unię Europejską oraz o niekontrolowanym napływie ukraińskich produktów żywnościowych. W ponad 200 miejscach w kraju wyjechali ciągnikami i maszynami rolniczymi, aby zaprotestować wobec tego co się dzieje. Protesty odbywały się także w województwie podlaskim.

Największy protest rolników w naszym regionie odbył się w Białymstoku oraz w Siemiatyczach. W Białymstoku ciągniki rolnicze blokowały ulicę Mickiewicza, pod budynkiem, gdzie znajduje się Podlaski Urząd wojewódzki. Jeśli chodzi o Siemiatycze, to tam blokowany był przejazd na drodze krajowej nr 19, ale też blokady rolnicze odbyły się w okolicach Bielska Podlaskiego.

- Cieszę się, że nas tak dużo przybyło. To jest tylko protest ostrzegawczy w związku z decyzją, która ma zapaść w Unii Europejskiej o otwarciu handlu z Ukrainą bezcłowego na następny rok – mówił jeden z protestujących rolników.

- Najważniejsze, żeby do Polski nie przyjeżdżało tanie zboże z Ukrainy. Tym bardziej, że tam można tanio produkować zboże, bo nie ma obostrzeń w sprawie środków ochrony roślin. U nas cały czas tych obostrzeń jest więcej, nawozy są drastycznie drogie i nie mamy szans konkurować z takim rynkiem – powiedział naszej redakcji rolnik, który do Białegostoku przyjechał z Krynek.

- Ten cały zielony ład z Unii Europejskiej, to wziąć i w kosmos wystrzelić. My z synem dokupiliśmy ziemi dwa lata temu. Wzięliśmy kredyt i nie możemy uprawiać nic na tej ziemi, bo Unia wymaga, żeby ugór robić na części gruntów. I co to ma być? Kupiliśmy ziemię, spłacamy kredyt, a zarabiać na tej ziemi nie można. To nas zabije. To zabije polskie rolnictwo – grzmiał inny z rolników, tym razem z Zabłudowa.

- Trzeba pamiętać, że w Polsce to polski rolnik zapewnia żywność i to dobrą żywność. Bez nas ludzie będą jedli jakieś robaki i plastik. To ma być lepiej? Nie wydaje mi się. Zresztą już protestowali rolnicy z Niemiec, Francji, Holandii i Rumunii. Teraz my i będziemy dalej protestować, jeśli to się nie zmieni. Niech ten nowy rząd zajmie się tym, co naprawdę ważne – powiedział inny z rolników obecnych na proteście w Białymstoku.

Głównym organizatorem wczorajszego protestu był NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność". Niemniej, akcję protestacyjną popierają też izby rolnicze, które włączyły się czynnie w protesty w wielu miejscach w Polsce.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do