Reklama

Są pieniądze na nowe żłobki, ale Białystok z nich nie korzysta

23/06/2017 15:43

Wojewódzki Urząd Pracy ogłosił kolejny konkurs na tworzenie żłobków dla najmłodszych podlasian. Na ten cel przeznaczonych jest 25 milionów złotych, a WUP liczy na to, że w tej edycji zgłosi się więcej zainteresowanych gmin. Nas najbardziej interesuje czy zgłosi się Białystok. Wedle naszych informacji stolica Podlasia kolejny raz odpuści sobie udział w staraniach o pieniądze z UE w obawie o tzw. trwałość projektu.

To, że w Białymstoku jest za mało miejsc w żłobkach wie chyba każdy. Jednak tylko rodzice najmłodszych białostoczan mają świadomość jak bardzo to uciężliwa i kosztowna wiedza.

- Miejski żłobek to w sumie wydatek około 300-400 złotych. Kiedy dziecko się tam nie dostaje - a przeważnie nie dostaje się od razu tylko musi około roku czekać - to zostaje miejsce w prywatnej placówce, która jest średnio dwukrotnie droższa niż komunalna. Standarty w prywatnych żłobkach też bywają różne, a większość z nich jednak nie korzysta z dofinansowania i trzeba płacić pełną stawkę. Opiekunka jest jeszcze droższa, a nie każdy ma wolną babcię i ciocię. W sumie wychodzi na jedno czy rodzic wróci do pracy czy też zostanie w domu na bezpłatnym wychowawczym. Sytuacja się polepsza, kiedy dziecko osiaga wiek przedszkolny, bo na szczęście miejsc w przedszkolach nie brakuje - mówiły pani Mariola i Agnieszka, zaprzyjaźnione z redakcją matki 2 i 4 letnich pociech.

W 2016 roku w Białymstoku działało 7 miejskich żłobków i około 30 prywatnych żłobków i klubów dziecka. W placówka komunalnych jest mniej niż 1000 miejsc, a kolejka (dane ze stycznia 2017) to prawie 1400 dzieciaków. To dane oficjalne. A nieoficjalne: liczba oczekujących jest znacznie większa, bo w niektórzy rodzice zapisują pociechy do kilku żłobków komunalnych licząc na szybsze przyjęcie. W prywatnych też sytuacja nie jest za różowa: na miejsca również się czeka, bo prywatne placówki preferują te dzieci, które już w żłobku były wcześniej i przyjmują wyłącznie na zwolnione miejsca.

-To wszystko jest absurdalne. Kiedy urodził się Pawełek mąż prosto ze szpitala popędził do wszyskich żłobków miejskich w mieście zapisując małego. A potem jeszcze do tych prywatnych, które mamy najbliżej naszego miejsca. Na szczęście w okolicach Białostoczku jest ich kilka. Mieliśmy szczęście, że mały dostał miejsce w prywatnej placówce, kiedy miał 9 miesięcy. Do złobka miejskiego dostał się kiedy miał prawie 2 latka. Jestem w ciąży i tym razem mąż przeleci się po żłobkach miesiąc przed rozwiązaniem. Do publicznych nie może, bo wymagają metryki urodzenia. Może w tym żłobku, w którym jest teraz Pawełek uda się jakoś szybciej coś uzyskać. Cały czas mam wrażenie jakiegoś deja vu - opowiada pani Jadwiga, mam 4 letniego już syna.

Nic dziwnego, że w tej sytuacji rodziców irytuje informacja o nowym konkursie WUP na nowe żłobki. Projekty na ich uruchomienie można będzie składać od 30 czerwca do 8 sierpnia. To czwarty taki konkurs, w którym będą przyznawane dotacje na żłobki z Regionalnego programu Operacynego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020. W poprzednich konkursach w całym województwie podlaskim powstało 618 miejsc opieki dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. Najczęściej z dotacji korzystali prywatni przedsiębiorcy, gminy niezbyt chętnie sięgały po te środki. Gminy obawiają się tzw. trwałości projektu czyli utrzymania stworzonych miejsc opieki przez 2 lata po zakończeniu uzyskania wsparcia.

- Miasto Białystok nie korzystało ze środków Wojewódzkiego Urzędu Pracy na stworzenie nowych miejsc opieki dla dzieci w wieku 0-3 lat. Nie planujemy również udziału w najnowszym konkursie tej jednostki – dotyczy on projektów przyczyniających się do powrotu na rynek pracy osób sprawujących opiekę nad dziećmi do lat 3. Żłobki publiczne skierowane są do wszystkich mieszkańców miasta, a nie tylko do wchodzących czy powracających na rynek pracy. Dodatkowo w konkursie WUP szczególnie premiowane są żłobki bądź kluby dziecięce, w których opieką zostaną objęte dzieci z terenu gmin, na których nie występują takie miejsca opieki. Statystycznie w województwie podlaskim Miasto Białystok posiada najwyższy odsetek dzieci do lat 3 objętych opieką – mówiła Kamila Busłowska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku po ogłoszeniu trzeciego konkursu. Wedle naszej wiedzy stanowisko miasta w tej sprawie nie uległo zasadniczej zmianie i obecnie.

Stanowisko miasta jest dziwne: nie widzi powodów o starnia o euro na żłobki bo ma największy odsetek dzieci w wieku do 3 lat objętych opieką żłobków. Ale mimo to na przyjęcie oczekuje 1387 (!) dzieci (dane z grudnia 2016), a 7 miejskich żłobków zapewnia opiekę tylko 926 maluchom.

Z analizy sytuacji społeczno-gospodarczej EFS w Podlaskiem w 2016 na Podlasou było nieco ponad 43 tys. dzieci poniżej trzeciego roku życia. Podlaskie było w 2015 r. na 12 miejscu w kraju pod względem liczby najmłodszych.

(Adam Remy/ Foto: sxc.hu)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do