
Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał Rosjanina i Białorusina w sumie na cztery lata pozbawienia wolności pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej. Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny, więc skazani mogą się od niego odwołać.
Zarzuty dotyczą działalności dwóch osób, obywatela Białorusi i Federacji Rosyjskiej, którzy działali na terenie naszego kraju w latach 2017-2022. W tym okresie mieli gromadzić informacje o polskich jednostkach wojskowych, ich wyposażeniu, realizacji zadań w pobliżu granicy z Białorusią, a także współpracy z wojskami innych państw NATO. Zgromadzone przez siebie informacje mieli przekazywać rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu.
Służby specjalne RP ustaliły, że mężczyźni przebywali w Polsce legalnie od wielu lat. W szczególności Białorusin, który studiował w Białymstoku i pracował w organizacji zajmującej się szkoleniem spadochronowym. Z kolei drugi ze skazanych w pierwszej instancji Rosjanin zajmował się działalnością kulturalną i turystyczną. Obydwaj zostali zatrzymani w dniach 21 i 22 kwietnia 2022 r. Później sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu.
- Materiał zgromadzony przez SKW wskazuje, że Rosjanin oraz Białorusin, działając na rzecz rosyjskiego wywiadu przeciwko Polsce, prowadzili działania polegające na rozpoznaniu funkcjonowania Sił Zbrojnych RP, w tym obecności wojska w polsko-białoruskiej strefie nadgranicznej – przekazały po zatrzymaniu polskie służby specjalne.
Na podstawie materiałów zgromadzonych przez Służby Kontrwywiadu Wojskowego podejrzanych zatrzymała Żandarmeria Wojskowa. Zatrzymani obywatele Rosji i Białorusi trafili zatem za kraty. Obydwaj usłyszeli zarzuty przestępstwa z art. 130 Kodeksu karnego (szpiegostwo).
„Kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” – czytamy w artykule z tego kodeksu.
Prokurator złożył do sądu wniosek o wyłączenie jawności powołując się na ważny interes państwa oaz interes prywatny, ponieważ w sprawie mieli zeznawać miedzy innymi żołnierze, jako świadkowie. Sąd przychylił się do tego wniosku i jawność rozprawy wyłączył. Zapadł wyrok w pierwszej instancji skazujący oskarżonych na 4 lata pozbawienia wolności. Orzeczenie nie jest prawomocne, więc oskarżeni mają wciąż możliwość odwołania się od wyroku.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie