
Części seniorów z Białegostoku nie stać na ponoszenie pełnych opłat z tytułu odbioru odpadów. Otrzymują bowiem niskie świadczenia emerytalne lub rentowe, które w bardzo dużej części przeznaczają na zakup leków, bądź produktów spożywczych. Ale niewielu starszych mieszkańców naszego miasta ma szanse płacić mniej za odbiór śmieci.
Temat odbioru śmieci był już analizowany wielokrotnie w naszym mieście. Poprzednia Rada Miasta zajmowała się sytuacją seniorów, którzy zwracali się do radnych, także na piśmie, o możliwość zmniejszenia opłaty za odbiór śmieci lub całkowitego zwolnienia z ponoszenia opłat za te usługi.
Mimo upływu czasu, w dalszym ciągu jest podobnie. W ich imieniu do prezydenta Białegostoku jeszcze w grudniu ubiegłego roku zwrócił się radny Henryk Dębowski, który prosił o możliwość rozważenia zmniejszenia opłaty z tytułu odbioru odpadów.
„W ostatnim czasie zwracali się do mnie mieszkańcy, w tym emeryci i renciści, z licznymi pytaniami oraz prośbami w sprawie możliwości wprowadzenia obniżki lub przyznania dofinansowania do opłat za odbiór odpadów komunalnych. Koszty odbioru odpadów komunalnych stanowią znaczne obciążenie budżetu osób starszych, którzy często są w trudnej sytuacji materialnej i życiowej. Wielu emerytów, którzy w przeważającej części mieszkają samotnie i jednocześnie zajmują duże mieszkania na przykład w starym budownictwie lub w budynkach jednorodzinnych, ponoszą jednakowe koszty odbioru odpadów jak rodziny kilkuosobowe. Przy czym miesięczny dochód jakim dysponują, jest najczęściej niewielki i niewspółmierny do poziomu codziennych wydatków. Niestety wysokość wyżej wymienionej opłaty została skalkulowana tylko w oparciu o metraż lokalu i nie uwzględnia innych istotnych czynników” – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny PiS, Henryk Dębowski.
Prezydentowi znany jest ten problem. Jak odpisał radnemu Dębowskiemu, polecił już urzędnikom przeanalizowanie możliwości pomocy osobom starszym i niesamodzielnym. Jednak tutaj pole do działania jest bardzo ograniczone. Prezydent Białegostoku wskazał w odpowiedzi na interpelację radnego Dębowskiego, że ustawodawca nie przewidział szeregu ani ulg, ani zwolnień, z opłat za odbiór odpadów.
„Niestety, ustawodawca nie przewidział innego rodzaju ulg i zwolnień które mogłaby systemowo zastosować gmina, stąd konieczne jest wypracowanie odrębnych procedur w przedmiotowej sprawie” – odpisał radnemu w imieniu prezydenta Białegostoku sekretarz miasta – Krzysztof Karpieszuk.
Niemniej jest światełko w tunelu. Okazuje się, że jeśli ktoś znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej lub gospodaruje w gospodarstwie domowym w rodzinie wielodzietnej, ma możliwość skorzystania z ulgi od 40 do 50 proc. Jednak warunkiem otrzymania pomocy jest niski dochód, który nie przekracza kryterium dochodowego ustalonego w ustawie o pomocy społecznej. Dla osoby samotnie gospodarującej to kryterium wynosi zaledwie 701 zł. Jeśli z seniorem mieszka ktoś jeszcze wówczas dochód na osobę w rodzinie nie może przekroczyć 528 złotych.
Być może w tej sytuacji radni z komisji spraw społecznych wspólnie z urzędnikami, znajdą inne rozwiązanie, aby odciążyć budżety seniorów od wysokich kosztów opłat za odbiór odpadów. Jest to tym bardziej ważne, bo prośby seniorów w tym zakresie nie ustają już od kilku lat.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie