Reklama

Skazani do pracy. Przy zakładach karnych powstaną hale produkcyjne, ale nie za pieniądze podatników

17/07/2016 15:46


Na razie w rejonie Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Białymstoku mają powstać dwa takie obiekty. Nie będą tanie, bo budowa każdego pochłonie po kilka milionów złotych. Za to pieniądze będą pochodziły ze specjalnego funduszu, który jest tworzony ze znacznej części pensji pracujących za wynagrodzeniem w Polsce więźniów. Na razie prowadzone są rozmowy z kontrahentami, którzy chcieliby w tych miejscach usytuować swoje zakłady. A korzyści dla takich firm są niemałe.

Pod koniec kwietnia ogłoszono rządowy program dotyczący pracy skazanych. W jego ramach w całym kraju wybudowanych ma zostać 40 hal produkcyjnych przy zakładach karnych i aresztach śledczych. Zakłada się też rozszerzenie zakresu możliwości nieodpłatnej pracy więźniów na rzecz samorządów oraz ulgi dla przedsiębiorców zatrudniających osoby przebywające za murami.

Hale przemysłowe mają powstać w latach 2016 - 2023. Program już działa, ponieważ od czasu jego ogłoszenia otwarto dwa obiekty: jeden w Zakładzie Karnym w Krzywańcu, drugi w Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Zatrudnienie w obydwu znajdzie ponad 200 ludzi.

- Dążymy do tego, aby jak najwięcej więźniów pracowało - mówi kpt. Krzysztof Laskowski, specjalista ds. zatrudnienia OISW w Białymstoku (na zdj. z prawej). - Nie ukrywam, że jeśli ten program przyniesie zakładane efekty, to nam ułatwi pracę, bo łatwiej będzie o aktywizację skazanych przebywających w zakładach karnych typu zamkniętego. Tych, których nie można wypuścić do społeczeństwa ze względu na przepisy i bezpieczeństwo. Chodzi o osoby, które albo niedawno zaczęły odbywać kary, albo mają na koncie ciężkie przestępstwa. Pracować oczywiście mogą, ale tylko na terenach jednostek.

Fundusze na budowę hal pochodzą z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Gromadzone są tam pieniądze z potrąceń z wynagrodzeń więźniów, zatem program nie będzie finansowany z kieszeni podatników.

Przewiduje się rozszerzenie zakresu możliwości nieodpłatnej pracy więźniów na rzecz samorządów. Obecnie skazani mogą wykonywać na rzecz samorządów jedynie prace porządkowe. Wprowadzenie nowej regulacji prawnej w formie ustawy pozwoli samorządom na uzyskanie wsparcia więźniów przy wykonywaniu wszelkich zadań samorządu, o ile będą je wykonywały podmioty wskazane w odpowiednim przepisie.

Ważna kwestia to wprowadzenie większych ulg dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają więźniów. Ulga ta obecnie funkcjonuje jako dotacja dla przedsiębiorcy i finansowana jest ze środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Zwiększenie kwot potrąceń z wynagrodzeń skazanych na ten fundusz ma sprawić, że większa liczba przedsiębiorców będzie zainteresowana współpracą z zakładami karnymi.

Korzyści dla przedsiębiorców wynikające z zatrudnienia skazanych:
* osobie pozbawionej wolności zatrudnionej w pełnym wymiarze godzin przysługuje wynagrodzenie zapewniające osiągnięcie co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę, przy czym wynagrodzenie naliczane jest proporcjonalnie do faktycznie przepracowanych godzin,
* brak jest potrzeby zawierania indywidualnych umów o zatrudnieniu osób pozbawionych wolności (zatrudniony skazany nie staje się pracownikiem zatrudniającego w rozumieniu prawa pracy),
* pracodawca zwolniony jest z obowiązku stosowania przepisów prawa pracy (z wyjątkiem przepisów dotyczących czasu pracy oraz BHP),
* pracodawca jest zwolniony z obowiązku odprowadzania składki zdrowotnej za zatrudnienie osoby pozbawionej wolności,
* korzystanie z darmowej ochrony obiektów produkcyjnych zlokalizowanych na terenach ścisłych jednostek organizacyjnych Służby Więziennej,
* zatrudniający ma prawo wnioskowania o zmianę miejsca i rodzaju pracy lub o wycofanie osoby pozbawionej wolności z zatrudnienia bez zachowania formy i terminów przewidzianych w prawie pracy,
* osoby pozbawione wolności nie są objęte obowiązkowym ubezpieczeniem chorobowym,
* możliwość uzyskania dofinansowania działań prowadzących do tworzenia nowych miejsc pracy dla skazanych oraz ochronę istniejących ze środków Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy.

- Nasi skazani jako pracownicy są dostępni od ręki, przez całą dobę. Prostota zatrudnienia jest taka, że zawiera się umowę z dyrektorem zakładu karnego, a nie konkretnym pracownikiem, na liczbę skazanych. Więźniowie są też ludźmi wypoczętymi. Nie ma takich sytuacji jak na wolności, że ktoś musi na przykład danego dnia opiekować się dziećmi. No i co ważne: nasi skazani są zawsze trzeźwi. Na miejscu mamy też pomieszczenia, gdzie można przeprowadzić szkolenia, również te z zakresu BHP. Zapewniamy ochronę, pracodawca zatem może być spokojny o swój sprzęt i materiały - uściśla dyrektor ZK w Czerwonym Borze płk Tadeusz Kaczyński (na zdj. drugi od prawej).



Rządowy program "Praca dla więźniów" przewiduje budowę dwóch hal produkcyjnych na terenie OISW w Białymstoku - w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych oraz w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze. Są to jedne z największych podlaskich jednostek penitencjarnych, w których przebywa duża populacja skazanych odbywających karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym typu zamkniętego. Dla tej grupy szczególnie trudno jest znaleźć zatrudnienie. Dzięki pracy wewnątrz jednostek penitencjarnych skazani będą mieli zatrudnienie bez narażania bezpieczeństwa obywateli.

- Łącznie przewidujemy zatrudnienie około 180 osób odbywających karę w zakładzie karnym typu zamkniętego, którzy ze względów bezpieczeństwa nie mogą świadczyć pracy poza terenem zakładów karnych w systemie bez konwojenta - tłumaczą przedstawiciele SW.

Konstrukcje hal produkcyjnych wybudowanych ze środków FAZS będą konstrukcjami tzw. lekkimi, umożliwiającymi dostosowanie ich do różnych rodzajów działalności, w tym wprowadzenie ciężkich maszyn i urządzeń. Przewiduje się, że na jednego pracownika przypadało będzie średnio 20 mkw. powierzchni hali produkcyjnej.

Przed przystąpieniem do realizacji konkretnego obiektu dyrektor zakładu karnego winien podpisać umowę przedwstępną, w której przedsiębiorca m.in. deklaruje liczbę zatrudnionych skazanych i określa rodzaj produkcji. Jest to warunek konieczny i niezbędny do realizacji przedsięwzięcia. Dopiero po podpisaniu umowy przedwstępnej z kontrahentem dyrektor występuje z wnioskiem o dotację.

Głównym kryterium wyboru przedsiębiorców zatrudniających odpłatnie osoby pozbawione wolności jest liczba zatrudnionych osadzonych w przeliczeniu na pełne etaty oraz czas zatrudnienia tych osób.

Lokalizacje nie zostały wybrane przypadkowo.

- Po pierwsze jest tam populacja skazanych przebywających w zakładzie karnym typu zamkniętego, a po drugie dysponujemy tam terenami, gdzie hale można zbudować - wyjaśnia Laskowski.

Jeśli chodzi o Przytuły Stare, to planowana wielkość hali wynosi 1 600 mkw., docelowo pracować ma tutaj 80 skazanych. Z uwagi na usytuowanie budynku poza terenem zakładu karnego typu zamkniętego, planowane jest otoczenie budynku hali murem i połączenie jej z resztą zakładu. Szacunkowy koszt budowy 1 mkw. to maksymalnie 2 500 zł.

W jednostce są 753 miejsca, w tym 178 dotyczy typu zamkniętego. Obecnie pracuje 232 osadzonych, najwięcej na rzecz samorządów, około 20 u kontrahentów.

W Czerwonym Borze inwestycja planowana jest wewnątrz jednostki penitencjarnej, bezpośrednio na terenie części zakładu typu zamkniętego. Powierzchnia hali planowana jest na ok. 2 000 mkw., maksymalnie 2 500 mkw., zatrudnienie znajdzie tu od 80 do 100 więźniów. Otaczający tę część jednostki mur zapewnia maksymalne bezpieczeństwo. Po uzyskaniu pieniędzy z funduszu budowa ma potrwać około 1,5 roku. Na razie wstępnie szacuje się, że koszt wyniesie 4, a być może i zbliży się do 5 mln zł. Jedyne, co będzie musiał opłacić przedsiębiorca, to oczywiście park maszynowy i dzierżawę, ale w jej przypadku jeszcze nie kalkulowano, jaka powinna być stawka.

Pojemność tego zakładu karnego to 959 miejsc. Osadzeni przebywają w celach od trzy- do siedmioosobowych. Odpłatnie i nieodpłatnie pracuje 310 więźniów, z czego 85 może wychodzić do pracy za mury bez konwojenta.

- Jest to bezpieczny system. W 2015 r. osadzeni wychodzi do pracy poza murami 46 tysięcy razy. W pierwszej połowie tego roku już 25 tysięcy. Nikt nie uciekł. System wypuszczania więźniów na zewnątrz mamy dobrze opanowany - podkreśla dyrektor placówki.

W Czerwonym Borze zatrudnionych jest 220 funkcjonariuszy i 15 pracowników cywilnych.

Obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi kontrahentami, którzy są zainteresowani uruchomieniem w zakładach karnych produkcji przemysłowej. OISW ma propozycje umiejscowienia w halach produkcji okien, mebli czy też uruchomienia dużych szwalni. Potencjalni kontrahenci mogą zgłaszać się bezpośrednio do dyrektorów zakładów karnych w Przytułach Starych oraz Czerwonym Borze lub do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Białymstoku.

Jak tłumaczy kpt. Krzysztof Laskowski, na dzień 31 maja tego roku powszechność zatrudnienia we wszystkich jednostkach OISW w Białymstoku wynosiła 43,43 proc., Polska zaś w ciągu kilku następnych lat ma osiągnąć 35 proc. Najlepsze wskaźniki osiągane są w zakładach typu półotwartego i otwartego, gdzie skazanych można wysyłać poza tereny jednostek. W czołówce są zatem Grądy Woniecko, Białystok, Hajnówka, Czerwony Bór i Przytuły Stare.

(Piotr Walczak/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do