Co zrobić żeby twórczo i kreatywnie spędzić weekend ? Odpowiedź jest prosta – zapomnijmy o telewizorze, komputerze itp. Wsiadajmy na rower i „zaliczajmy” kolejne czekiny zwane swojsko śledzinami.
Wczoraj wieczorem zakończyła się akcja śledz.in. Podsumowanie zabawy miało miejsce w klubie Tworzywo, gdzie w godzinach popołudniowych zgromadziło spore grono uczestników sledzinowej gry. Organizatorzy wręczyli oczywiście nagrody, wśród których był wysokiej klasy tablet czy wyprawa do spa dla dwóch osób.Było więc o co walczyć.
A że walka między graczami była zażarta świadczą wyniki. O pierwszym miejscu wcale nie przesądziła ilość zgromadzonych punktów za poszczególne meldunki. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Bart C czyli Bartek Czarniecki. Skala poświeceń i wyrzeczeń, aby zdobyć główną była naprawdę olbrzymia:
- To były dwa dni wyjęte z życia, za co organizatorom po raz kolejny bardzo dziękuję. Gdyby nie sledz.in, to pewnie cały weekend rzeźbiłbym na komputerze i PS3. (PlayStation 3 – przy. red.) Jeżdżenie na rowerze po mieście i trollowanie w komentarzach pod słitfociami wydało mi się godną alternatywą, dla mojej normalnej nieaktywności. Sledz.in miał też jeszcze jeden fajny aspekt – podczas „zaliczania” kolejnych punktów okazało się, jak mało wiem o własnym mieście i jak dużo jest interesujących miejsc, koło których codziennie bezrefleksyjne przejeżdżam lub o istnieniu których po prostu nie mam zielonego pojęcia. Również dużo pozytywnej energii dostarczyła mi interakcja z ludźmi, którzy pomagali mi robić fotki. Bardzo często przy tej okazji wywiązywały się ciekawe, wesołe i życzliwe pogaduchy. – mówi Bart C.
O wielkiej oryginalności i jednocześnie niezwykłej prostocie sledzinowej akcji świadczy również zainteresowanie z innych miast. Ciekawostką jest, że w czasie wielkiego finału w Tworzywie jeden z pomysłodawców, Krzysztof Kliber z Dobremiejsce.to odebrał na facebooku wiadomość od nieznajomej osoby z drugiego końca Polski. Okazało się, że chrapkę na białostockiego śledzina mają już osoby ze Szczecina a o samej akcji napisał również Foursquare Polska.
- Zabawa była świetna, moi okropni przeciwnicy okazali się bardzo miłymi ludźmi, z nagrody cieszę się jak głupi i choć dopadło mnie już zmęczenie, to drżę z podniecenia i zimna na samą myśl o nowym pomyśle organizatorów, czyli zimowym sledz.inie. – dodaje zwycięzca. Fakty Białystok gratulują pomysłodawcom i organizatorom i również z niecierpliwością czekają na kolejną edycję śledzinowej akcji.
Komentarze opinie