Zmieniły się przepisy dotyczące wyboru miejsca podczas zawierania małżeństw cywilnych. „Tak” można już powiedzieć nie tylko w urzędzie. Do Dworu Czarneckiego zgłasza się co raz więcej osób z pytaniem, czy taka uroczystość mogłaby się odbyć właśnie tam.
Przepisy pozwalające na wybór miejsca ślubu zmieniły się na początku marca. Ustawa w tym względzie jest bardzo ogólna. Stanowi bowiem tylko o tym, że miejsce ceremonii powinno być „godne” i bezpieczne dla uczestników. Jest też większa opłata. Zamiast 84 zł – 1000 zł.
- Oprócz sześciu sal bankietowych, dysponujemy ogrodem, parkiem oraz altaną w której niejednokrotnie udzielano ślubów – mówi Dominika Czarnecka, menadżer Dworu Czarneckiego.
Każde z tych miejsc – jak usłyszeliśmy w Urzędzie Stanu Cywilnego w Choroszczy – spełnia warunki, by udzielić tam ślubu. To też ważny aspekt, ponieważ ślub udzielany jest przez ten Urząd, na terenie którego znajduje się dany obiekt, w którym młoda para życzy sobie zawrzeć związek małżeński. Tam też załatwia się wszelkie formalności. Nie ma znaczenia, gdzie zameldowani są młodzi.
Restauracja Forma, nowy lokal Dworu Czarneckiego, który znajduje się białostockiej Operze, jest niejako we właściwości terytorialnej białostockiego USC. Ślub w operze, czy nawet na jej dachu (pierwszy był w 2013 r.) jest jak najbardziej osiągalny. Urzędnicy stawiają tylko jeden warunek – w operze nie może być w tym czasie innego wydarzenia (np. spektaklu).
- Mamy nawet taki zapis w umowie, że praca restauracji nie może zakłócać pracy opery. Zawiadujemy jednak terenem starego amfiteatru, gdzie również jest miejsce do zaaranżowania ślubu – dodaje Dominika Czarnecka.
Komentarze opinie